🌕 Konika Karego I Te Złote Lejce
-Hola, hola - głos Filiego uspokoił wierzchowca - Musimy przejechać koło strażników, a noc się już zbliża. Poklepał Karego i ruszył przed siebie. Jechał chwilę, przedzierając się przez krzaki. W pewnej chwili wpadł na polanę i zatrzymał konia. Położył rękę na jego grzbiecie - No maleńki, masz szansę się teraz wykazać !
Kalina malina w lesie rozkwitała,Kalina malina w lesie rozkwitałaNie jedna dziewczyna żołnierza kochała,Nie jedna dziewczyna żołnierza kochałaŻołnierza kochała, żołnierza lubiła,Żołnierza kochała, żołnierza lubiłaI czułe liściki do niego kreśliła,I czułe liściki do niego kreśliłaLiściki kreśliła i pisała wiersze,Liściki kreśliła i pisała wierszeBy swemu lubemu rozweselić serce,By swemu lubemu rozweselić serceRozweselić serce, rozweselić duszę,Rozweselić serce, rozweselić dusze,By swemu lubemu umilić katusze,By swemu lubemu umilić katuszeA w niedzielę rankiem,Kiedy słońce wschodzi,A w niedzielę rankiem,Kiedy słońce wschodziTo ten młody żołnierzPo koszarach chodzi,To ten młody żołnierzPo koszarach chodziSolo grPo koszarach chodzi listy w ręku nosi,Po koszarach chodzi listy w ręku nosiPana porucznika o przepustkę prosi,Pana porucznika o przepustkę prosiPanie poruczniku, puść mnie pan do domu,Panie poruczniku, puść mnie pan do domuBo moja dziewczyna urodziła syna,Bo moja dziewczyna urodziła synaPuszczę ja Cie puszczę ale nie samego,Puszczę ja Cię puszczę ale nie samegoKażę Ci osiodłać konika karego,Każę Ci osiodłać konika karegoKonika karego i te złote lejce,Konika karego i te złote lejceŻebyś swej dziewczynie uradował serce,Żebyś swej dziewczynie uradował serceJedzie żołnierz jedzie,O drogę nie pyta,Jedzie żołnierz jedzie,O drogę nie pytaA w domu teściowa z siekierą go wita,A w domu teściowa z siekierą go witaSolo grŻołnierzu, żołnierzu,Twoja to przyczyna,Żołnierzu, żołnierzu,Twoja to przyczynaPrzez Ciebie zhańbionaZostała dziewczyna,Przez Ciebie zhańbionaZostała dziewczynaJa jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama,Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się samaI te ciemne nocki po których chadzała,I te ciemne nocki po których chadzałaChadzała, pijała i grywała w karty,Chadzała, pijała i grywała w kartyMyślała dziewczyna żeZ żołnierzem żarty,Myślała dziewczyna żeZ żołnierzem żartyTo nie były żarty ani żadne kpiny,To nie były żarty ani żadne kpinyBo zamiast wesela odbyły się chrzciny,Bo zamiast wesela odbyły się chrzcinyTa dzisiejsza młodzież lata samolotem,Ta dzisiejsza młodzież lata samolotemNajpierw robi dzieci, a wesele potem,Najpierw robi dzieci, a wesele potemSolo gr
15 years ago, a normal girl with a secret lost her life. 15 years later, another girl wants her normal life back. Amira Lahiffe didn't ask to be a hero, there were plenty of heroes in Paris. But when she finds a pair of earrings, she falls into a world of masks, secrets, and lies. On her own and with enemies around every corner, this Ladybug
Каліна-маліна ў лесе расцвітае,Каліна-маліна ў лесе расцвітае,Любая дзяўчына гусарыка кахае,Любая дзяўчына гусарыка кахае!Гусара кахала, пісьма ўсё пісала,Гусара кахала, пісьма ўсё пісала,Каханаму хлопцу пісьма дасылала,Каханаму хлопцу пісьма дасылала!Узоры вышывала, узоры малявала,Пра любоў пісала, вершы сачыняла,Гусарыку па пошты творы дасылала,Гусарыку па пошты творы дасылала!А ў нядзелю раніцай сонца ўстае,А ў нядзелю раніцай сонца ўстае,Бегае гусарык па палку свае,Бегае гусарык па палку свае!Ходзіць па бараках ды сцірае пяткі,Ходзіць па бараках ды сцірае пяткі,Просіць у паручыка, каб пусціў да хаткі,Просіць у паручыка, каб пусціў да хаткі!Пане паручык, пусці мяне, хлапчына,Пане паручык, пусці мяне, хлапчына,Бо мая дзяўчына нарадзіла сына,Бо мая дзяўчына нарадзіла сына!Нарадзіла дачку, нарадзіла й сына,Нарадзіла дачку, нарадзіла й сына,Пане, усё чакае любая дзяўчына,Пане, усё чакае любая дзяўчына!Добра, мой гусарык, ты гані да дому,Добра, мой гусарык, ты гані да дому,Але не адзін, забяры жывёлу,Але не адзін, забяры жывёлу!Падарыў паручык коня варанога,Падарыў паручык коня дарагога,Шпоры залатыя гусары маладому,Каб хлапец хутчэй даскакаў да дому!Скача гусар, скача ўсё да дому,Скача гусар, скача ўсё да дому,А цёшча плёткам сячэ маладога,А цёшча плёткам сячэ маладога!Гусару-гусару, што ж зрабіў з дзяўчынай,Гусару-гусару, што ж зрабіў з дзяўчынай,Ад табе, дурнога, нарадзіла сына,Ад табе, дурнога, нарадзіла сына!Я яе не спорціў, не зрабіў дурнога,Я яе не спорціў, не зрабіў дурнога,То ўсё вячоры, калі яна гуляла,То ўсё вячоры, калі яна гуляла!Ходзіла-плясала, ды ў карты грала,Ходзіла-плясала, ды ў карты грала!Што гусар жартуе, дзяўчына зважала,Што гусар жартуе, дзяўчына зважала!
Lola Kirke, Zoe Kravitz and John Cho have signed on to star in Aaron Katz’s Los Angeles-set thriller “Gemini.” Producers are Mynette Louie, Sara Murphy and Adele Romanski with Rough House
Kalina malina w lesie jedna dziewczyna żołnierza kochała. Żołnierza kochała, żołnierza lubiła, Żołnierza kochała, żołnierza lubiła. I czułe liściki do niego kreśliła, I czułe liściki do niego kreśliła. Liściki kreśliła i pisała wiersze, Liściki kreśliła i pisała wiersze. By swemu lubemu rozweselić serce, By swemu lubemu rozweselić serce. Rozweselić serce, rozweselić duszę, Rozweselić serce, rozweselić dusze, By swemu lubemu umilić katusze, By swemu lubemu umilić katusze. A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi, A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi. To ten młody żołnierz po koszarach chodzi, To ten młody żołnierz po koszarach chodzi. Po koszarach chodzi listy w ręku nosi, Po koszarach chodzi listy w ręku nosi. Pana porucznika o przepustkę prosi, Pana porucznika o przepustkę prosi. Panie poruczniku, puść mnie pan do domu, Panie poruczniku, puść mnie pan do domu. Bo moja dziewczyna urodziła syna, Bo moja dziewczyna urodziła syna. Puszczę ja Cie puszczę ale nie samego, Puszczę ja Cię puszczę ale nie samego. Każę Ci osiodłać konika karego, Każę Ci osiodłać konika karego. Konika karego i te złote lejce, Konika karego i te złote lejce. Żebyś swej dziewczynie uradował serce, Żebyś swej dziewczynie uradował serce. Jedzie żołnierz jedzie, o drogę nie pyta, Jedzie żołnierz jedzie, o drogę nie pyta. A w domu teściowa z siekierą go wita, A w domu teściowa z siekierą go wita. Żołnierzu, żołnierzu, Twoja to przyczyna, Żołnierzu, żołnierzu, Twoja to przyczyna. Przez Ciebie zhańbiona została dziewczyna, Przez Ciebie zhańbiona została dziewczyna. * Teściowo, teściowo nie otwieraj gęby, Teściowo, teściowo nie otwieraj gęby. Bo Ci z oficerka wypi****lę zęby, Bo Ci z oficerka wypi****lę zęby. Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama, Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama. I te ciemne nocki po których chadzała, I te ciemne nocki po których chadzała. Chadzała, pijała i grywała w karty, Chadzała, pijała i grywała w karty. Myślała dziewczyna że z żołnierzem żarty, Myślała dziewczyna że z żołnierzem żarty. * Ze sklepu na dole przynieś mi jabole, Ze sklepu na dole przynieś mi jabole. Nie wyjdę, nie wyjdę, aż się napi****lę, Nie wyjdę, nie wyjdę, aż się napi****lę. To nie były żarty ani żadne kpiny, To nie były żarty ani żadne kpiny. Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny, Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny. Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem, Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem. Najpierw robi dzieci, a wesele potem, Najpierw robi dzieci, a wesele potem. * Matule się cieszą, że córy nie grzeszą, Matule się cieszą, że córy nie grzeszą. A córy się rypią aż się wióry sypią A córy się rypią aż się wióry sypią.
| ዉиςуρ сεξетид | Госл иሗሃсузиሢа |
|---|
| Тοлацիփιጉе зв տθ | ጭλаգኅ сред щሹጦеፍеклሂ |
| Уዠа ентолен | Твикур ሰρу |
| ፔሎ е | ፒօнቾщև у |
| Эпըсаጀ щиκа | Адоч ղιстዌф |
This is my first time posting a videoTbh I'm scared tho ;w;♦ Original Video ♦https://youtu.be/nL06he43t3E♥ My Social Media Accounts ♥• Twitter : https://mob
Kalina malina w lesie rozkwitała Kalina malina w lesie rozkwitała! niejedna dziewczyna ułana kochała niejedna dziewczyna ułana kochała! Ułana kochała, ułana lubiła Ułana kochała, ułana lubiła! I te czułe listy do niego kreśliła I te czułe listy do niego kreśliła! w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi To ten młody ułan po koszarach chodzi To ten młody ułan po koszarach chodzi Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi Pana porucznika o przepustkę prosi Pana porucznika o przepustkę prosi Panie poruczniku puść mnie pan do domu Panie poruczniku puść mnie pan do domu Bo moja dziewczyna urodziła syna Bo moja dziewczyna urodziła syna Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego Każę ci osiodłać konika karego Każę ci osiodłać konika karego Konika karego i te złote lejce Konika karego i te złote lejce Abyś swej dziewczynie uradował serce Abyś swej dziewczynie uradował serce Jedzie ułan jedzie, o drogę nie pyta Jedzie ułan jedzie, o drogę nie pyta młoda teściowa u progu go wita młoda teściowa u progu go wita „Ułanie, ułanie, twoja to przyczyna Ułanie, ułanie, twoja to przyczyna! Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna!” Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama I ta ciemna nocka, po której chadzała I ta ciemna nocka, po której chadzała Chadzała, pijała i grywała w karty Chadzała, pijała i grywała w karty Myślała dziewczyna, że z ułanem żarty Myślała dziewczyna, że z ułanem żarty To nie były żarty, ani żadne kpiny, To nie były żarty, ani żadne kpiny, Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem, Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem, Najpierw robi dzieci, a wesele potem. Najpierw robi dzieci, a wesele potem.
Książka Złote Przeboje Lata 20-te i 30-te cz.4 - Studio Bis, w empik.com: . Przeczytaj recenzję Książka Złote Przeboje Lata 20-te i 30-te cz.4. Zamów towar z dostawą do domu!
Tekst piosenki: Kalina malina w lesie rozkwitała, Kalina, malina w lesie rozkwitała. Ta młoda dziewczyna żołnierza kochała, Ta młoda dziewczyna żołnierza kochała. Żołnierza kochała, żołnierza lubiła, Do swego miłego liściki kreśliła. Chodzi żołnierz, chodzi, pas na jajach nosi, Pana porucznika o przepustkę prosi. - Panie poruczniku, puść mnie pan do domu. Pisała dziewczyna urodziła syna. - Puszczę ja cię, puszczę, ale nie samego, Każę ci osiodłać konika karego. - Konika karego i te złote lejce, Abyś o przepustkę nie prosił już więcej. Jedzie żołnierz, jedzie, przed wrotami staje, Ta stara teściowa żołnierza poznaje. - Żołnierzu, żołnierzu, twoja to przyczyna. Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna. - Nie ja ją zhańbiłem, sama się zhańbiła I ta ciemna nocka, po której chodziła. - Chodziła, chodziła i grywała w karty Myślała dziewczyna, że z żołnierzem żarty. - Że z żołnierzem żarty, że z żołnierzem kpiny. Najpierw jest wesele, zaraz potem chrzciny. a dzisiejsza młodzież lata samolotem, Najpierw robi dzieci, a wesele potem.
Polish Folk (Polskie Muzyka Ludowa) Kalina Malina versuri: Kalina malina w lesie rozkwitała / Kalina malina w lesie rozkwitała! / n
W internecie nic nie ginie, tylko czasem trudno to odnaleźć… Niezależne Forum Przedborza przeżyło już swe piękne dni i zniknęło gdzieś w przestrzeni. Przypadek sprawił, że natrafiłem na jeden z działów NFP – MILITARIA. To tylko jeden z tematów tego działu. Prócz popularnych tekstów piosenek wojskowych, znalazły się odniesienia do tragicznej katastrofy lotniczej pod Mirosławcem, ale też kilka wątków przedborskich. To wszystko sprawia, że cały temat uznałem za wartościowy i godny „powrotu” do PSB. ———————————————————————————————————————————————– Kategoria: M jak Militaria fenix 2008-01-08, 11:53 Ponieważ wojsko nie może się obejść bez śpiewu, który to nie raz dodawał otuchy dzielnym wojakom, umilał im czas i wyznaczał rytm w trakcie maszerowania, powstało wiele pieśni tzw. żołnierskich. Może uda Nam się tu zgromadzić większość z nich. Zacznę od takiej: Tam Na Błoniu kompozytor: autor tekstu: Tam na błoniu błyszczy kwiecie, Stoi ułan na widecie, A dziewczyna jak malina Niesie koszyk róż. „Stój, poczekaj moja duszko, Skąd tak prędko stąpasz nóżką?” „Jam z tej chatki, rwałam kwiatki I powracam już” „Nie pomogą twe wymówki, Pójdziesz ze mną do placówki”. „Ach ja biedna, sama jedna, Matka czeka mnie” „Stąd wrogowie o pół mili Może ciebie namówili?” „Jam nieboga, nigdy wroga Nie widziałam, nie!” „Jeśli kryjesz wrogów tłuszcze, Daj buziaka, to cię puszczę”. „Jam nie taka, dam buziaka, Tylko z konia zsiądź!. „Z konia zsiędę, prawo złamię, Za to kulką w łeb dostanę” „Gdyś tak prędki do tej chętki Bez buziaka bądź” Anka 2008-01-08, 22:19 Przyznam szczerze… lubiłam pieśni żołnierskie. Miałam sentyment nawet do festiwalu w Kołobrzegu i… piosenkę tego typu zaśpiewałam na egzaminie wstępnym na studia.. ale Fenix, tego utworu nic a nic nie kojarzę fenix 2008-01-08, 22:59 Bo chcę pokazać te mniej znane, gdyż „O rozmarynie” znają wszyscy Trajan 2008-01-08, 23:27 [b]Przybyli ułani [b] 1. Przybyli ułani pod okienko, Przybyli ułani pod okienko, Pukają, stukają, puść panienko! Pukają, stukają, puść panienko! 2. O Jezu, a cóż to za wojacy? O Jezu, a cóż to za wojacy? Otwieraj, nie pytaj, Bieliniacy! Otwieraj, nie pytaj, Bieliniacy! 3. Przyszliśmy napoić nasze konie, Przyszliśmy napoić nasze konie, Za nami piechoty pełne błonie. Za nami piechoty pełne błonie. 4. O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi? O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi? Warszawę zobaczyć byśmy radzi. Warszawę zobaczyć byśmy radzi. paddy 2008-01-09, 10:15 Przybili ułana pod okienkiem ja w szkole na muzyce uczyłęm się kilku pieśni żołnierskim. na koniec roku na zaliczenie musieliśmy coś zapiewać i zaśpiewałem moją ulubioną „Legiony”: Legiony to żołnierska nuta Legiony to straceńców los! Legiony to żołnierska buta Legiony to ofiarny stos. My pierwsza brygada strzelecka gromada Na stos rzuciliśmy nasz życia los Na stos na stos! O ileż mąk ileż cierpienia O ileż krwi wylanych łez Pomimo to nie ma zwątpienia Dodawał sił wędrówki kres. Nie chcemy już od was uznania Ni waszych mów ni waszych łez Skończyły się dni kołatania Do waszych dusz do waszych kies. Umieliśmy w ogień zapału Młodzieńczych wiar rozniecić skry Nieść życie swe dla ideału I swoją krew i marzeń sny. Potrafim dziś dla potomności Ostatki swych poświęcić dni. Wśród fałszów siać zew namiętności. Miazgą swych ciał żarem swej krwi. Mówili żeśmy stumanieni Nie wierząc w to że chcieć to móc! Lecz trwaliśmy osamotnieni A z nami był nasz drogi wódz! jeszcze lubię, tylko nie wiem czy to żołnierska, „Czerwone maki na Monte Cassino”. pamiętam jak jechałem na wycieczkę do Włoch, pierwszym punktem był klasztor i cmentarz żółnierzy polskich na Monte Cassino. po drodze przewodnik każdemu dał tekst tej pieśni i śpiewaliśmy podczas wjazdu na wzgórze Cassino. niedawno telewizja Polonia pokazała ciekawy film o gen. Andersie. tą pieśń często w tle było słychać. zagadka: która z pieśni wojskowych była ulubioną pieśnią Marszałka Józefa Piłsudskiego? tmk 2008-01-09, 11:39 Czerwone maki na Monte Cassino – to piękna i wzruszająca pieśń. Często śpiewana przez polonijne chóry podczas Światowego Festiwalu M. Konopnickiej. sima189 2008-01-09, 14:40 Moje wykształcenie i umiejętności w zakresie szeroko pojętej muzyki są nikłe w przeciwieństwie do oceny jaką uzyskałem na koniec SP. Jednak czasem bywam w „Operze”, nie tylko ze względu na Żonę, a szwagrowi odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że się tam nie nudzę. Natomiast z pieśnią wojskową spotkałem się nie tylko w Kołobrzegu. Kiedyś nauczono mnie „Bogurodzicy” (nieźle wyszło) i 2 piosenek marszowych. Na tym skończyłem edukację. Następnie przyszedł czas, kiedy urodziły się moje dzieci. Żona im śpiewała piękne kołysanki , a ja tego nie potrafiłem. Wtedy przypomniałem sobie, że około roku 1980 kupiłem „bibułę”, tj. „Pieśni żołnierskie bądź patriotyczne”- muszę odnalęźć. Najpierw zacząłem im czytać,póżniej nucić, a z czasem o tym opowiadać. Kołysanki ich rozczulały, natomiast te pieśni nucone odnosiły skutek oczekiwany – sen. Teraz zastanawiam się, czy to nie spowodowało tego, że starszy syn jako student Politechniki Warszawskiej odbył z zadowoleniem/satysfakcją służbę wojskową i jest kpr. pchor. rezerwy… Czekam co zrobi w przyszłości 2 syn. Mój ulubiony wiersz z jednej z nich: „Babcia umierała i jeszcze się pytała , czy na tamtym świecie ułani też żyjecie” pozdrawiam Będąc nie tak dawno w Baranowiczach na Białorusi (Baranowice II RP), spotkałem (poufnie mi pokazano) w okolicach miasta czynną bimbrownię na łonie natury (chłodzenie w strumieniu). Gdy skrzywiłem się na wielkość kieliszka ze świeżym trunkiem, to pewna leciwa Pani powiedziała: „Wasi ułani takie tylko pili z konia nie zsiadając, a odjeżdżając nucili wspomnianą wyżej pieśń tj. Babcia …… fenix 2008-01-09, 14:51 Najpopularniejsza „pieśn” wojskowa to chyba ta zaczynająca się od słów ” Godzina piąta minut trzydzieści, kiedy pobudka zagrała, grupa Rezerwy szła do cywila, niejedna panna płakała” A na poważnie. Uwielbiam słuchać Chóru Aleksandrowa – pieśni w ich wykonaniu brzmią fantastycznie. paddy 2008-01-09, 15:16 mimo że nie byłem w wojsku to tą pieśń lubię ulubioną pieśnią Marszałka Piłsudskiego była pieśń „Pierwsza brygada”. pieśń Hymn Pierwszej Brygady, powstała w 1917 roku. Melodię zapożyczono z rosyjskiego marsza Przejście przez Morze Czerwone kompozycji Tomnikowskiego, granego w czasie zaborów przez rosyjskie orkiestry wojskowe i polskie orkiestry strażackie. Autorami tekstu byli dwaj legioniści: Tomasz Biernacki (napisał trzy pierwsze zwrotki) i literat ppłk Andrzej Hałaciński, późniejszy więzień obozu w Kozielsku, zamordowany w 1940 roku w Katyniu. Jej popularność i to, że była ulubioną pieśnią Józefa Piłsudskiego sprawiły, że kandydowała w 1926 roku do rangi hymnu narodowego. Hymn Pierwszej Brygady to najdumniejsza pieśń, jaką kiedykolwiek Polska stworzyła – powiedział Marszałek. Anka 2008-01-09, 15:48 No dobrze, a czy dzisiaj w wojsku zołnierze uczą się piesni? Żeby tak maszerować w rytm wybijany obcasami? A jeśli sie uczą to jakiego repertuaru? fenix 2008-01-09, 15:55 Ja maszerowałem w rytm Kaliny Maliny. Znaliśmy wszystkie zwrotki + kilka nieoficjalnych, których nie zamieszczę raczej Kalina malina w lesie rozkwitała Kalina malina w lesie rozkwitała Niejedna dziewczyna ułana kochała Niejedna dziewczyna ułana kochała Ułana kochała, ułana lubiła Ułana kochała, ułana lubiła I te czułe listy do niego kreśliła I te czułe listy do niego kreśliła A w niedziele rankiem, kiedy słońce wschodzi A w niedziele rankiem, kiedy słońce wschodzi To ten młody ułan po koszarach chodzi To ten młody ułan po koszarach chodzi Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi Pana porucznika o przepustkę prosi Pana porucznika o przepustkę prosi Panie poruczniku puść mnie pan do domu Panie poruczniku puść mnie pan do domu Bo moja dziewczyna urodziła syna Bo moja dziewczyna urodziła syna Puszczę ja cię puszczę ale nie samego Puszczę ja cię puszczę ale nie samego Każe ci osiodłać konika karego Każe ci osiodłać konika karego Konika karego i te złote lejce Konika karego i te złote lejce Abyś swej dziewczynie uradował serce Abyś swej dziewczynie uradował serce Jedzie ułan, jedzie o drogę nie pyta Jedzie ułan, jedzie o drogę nie pyta A młoda teściowa u progu go wita A młoda teściowa u progu go wita „Ułanie, ułanie twoja to przyczyna Ułanie, ułanie twoja to przyczyna Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna” „Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama I ta ciemna nocka po której chadzała I ta ciemna nocka po której chadzała Chadzała pijała i grywała w karty Chadzała pijała i grywała w karty Myślała dziewczyna, że z ułanem żarty Myślała dziewczyna, że z ułanem żarty” Wersja do posluchania – niestety biesiadna Rogalita 2008-01-09, 22:10 No dobrze, a czy dzisiaj w wojsku zołnierze uczą się piesni? Żeby tak maszerować w rytm wybijany obcasami? A jeśli sie uczą to jakiego repertuaru? Rzadziej już bywam w jednostkach, ale chyba jest jest pod tym względem coraz gorzej:]]] A jednak mój syn (był w zeszłym roku jako student-ochotniczo podczas wakacji w Poznaniu – kpr. pchor. – potwierdza, uczono ich i repertuar dość bogaty). A za mnie? Boże, cóż to był za „rytm wybijany obcasami” pod 100% niecenzuralną pieśń tę lubiliśmy nadzwyczajnie – całe Zdrowie (łódzka dzielnica z poligonem) ją znała… i lubiła! wybaczano nam wiele!!! nawet bardzo! shalom 2008-01-10, 13:13 A moja ulubiona to: RÓŻA CZERWONA TO NIC, ŻE DŁUGI JEST MARSZ, SŁOŃCE OSUSZY TWARZ, IDZIESZ I LICZYSZ NABOJE – OSTATNIE TRZY, I NIE CHYBISZ JUŻ – TO WIESZ. RÓŻA CZERWONO,BIAŁO KWITNIE BEZ, NIKT Z NAS NIE PĘKA, CHOCIAŻ KRUCHO JEST, WZGÓRZA PRZEJDZIEMY,WODĄ POPIJEMY, KUCHNIE POLOWE DIABLI WIEDZĄ GDZIE. KTO BY SIĘ MARTWIŁ,ŻE NA DRODZE KURZ I ŚNIEG I DESZCZ – TO ZNAMY JUŻ. WZGÓRZA PRZEJDZIEMY,WODĄ POPIJEMY, WODA PO WALCE MA JAK WINO SMAK. RÓŻA CZERWONO,BIAŁO KWITNIE BEZ, DOJDZIESZ BRACIE,CHOĆ KRUCHO JEST. STARY KARABIN,TWÓJ BRAT, JESZCZE ZADZIWI ŚWIAT, BĘDĄ ZNÓW PIĘKNE DZIEWCZYNY ZA WOJSKIEM SZŁY, A ŻE W OCZY DESZCZ TO NIC. RÓŻA CZERWONO,BIAŁO KWITNIE BEZ, NIKT Z NAS NIE PĘKA,CHOCIAŻ KRUCHO JEST, WZGÓRZA PRZEJDZIEMY,WODĄ POPIJEMY, KUCHNIE POLOWE DIABLI WIEDZĄ GDZIE. KTO BY SIĘ MARTWIŁ,ŻE NA DRODZE KURZ I ŚNIEG I DESZCZ – TO ZNAMY JUŻ. WZGÓRZA PRZEJDZIEMY,WODĄ POPIJEMY, WODA PO WALCE MA JAK WINO SMAK. RÓŻA CZERWONO, BIAŁO KWITNIE BEZ, DOJDZIESZ BRACIE,CHOĆ KRUCHO JEST. RÓŻA CZERWONO,BIAŁO KWITNIE BEZ, CHOĆ BYŁO KRUCHO,TERAZ DOBRZE JEST. WZGÓRZA PRZESZLIŚMY,CAŁO WRÓCILIŚMY, KUCHNIE POLOWE ODNALAZŁY SIĘ, JESZCZE NA TWARZACH MAMY Z DROGI KURZ… To motwy p[rzewodni z filmu Jak rozpętałem II-gą Wojne Światową tmk 2008-01-10, 18:20 a ma ktoś tekst naszej regionalnej pieśni partyzanckiej pt: „Jędrusiowa dola”? Rogalita 2008-01-19, 18:29 Jędrusiowa dola Idzie wojsko poprzez wieś, Słota, błoto, siąpi deszcz. Leje deszcz jak z cebra, A to ci maniebra, A to ci żołnierka fest. Jędrusiowa dola, partyzancka dola, Będzie lepiej, pociesz się. Skwar spiekota, upał kurz. Idziesz, sapiesz, ano cóż? Lato, teraz lato, Wygrzej dobrze gnaty, Przyjdzie zima , będzie mróz. Jędrusiowa dola, partyzancka dola, Będzie lepiej, pociesz się. Idzie wojsko poprzez wieś, Hej dziewczyno! Nie ciesz się! Długo nie zabawią, Pójdą i zostawią, Z Jędrusiami już tak jest. Jędrusiowa dola, partyzancka dola, Będzie lepiej, pociesz się. Autorami (słowa: Czesław Kałkusiński ps. „Czechura”; muzyka: Henryk Fajt) są radomszczanie, partyzanci z oddziałów AK, w których walczyli także przedborzanie. Piosenka powstała w 1942 r. Rok później stała się sławną i szeroko znaną w całym kraju, piosenką polskiej partyzantki. „Czechura” gościł w Przedborzu przeważnie na imprezach kombatanckich. Bodaj pod tym samym tytułem ukazał się przed kilku laty zbiór wierszy i piosenek „Czechury” . tmk 2008-01-20, 14:04 Rogalito-dzięki W tym oddziale co autorzy pieśni był chyba też „Satyr” czyli Tadeusz Różewicz. A nagrania „Jędrusiowej doli” chyba nikt nie ma? rysia 2008-01-22, 17:05 post usunięty Rogalita 2008-01-22, 21:34 Rysia- witaj! Dzięki za ten ciekawy tekst – jesteś historykiem? a może żołnierzem? bo chyba nie kombatantką? Wogóle, to czy jakaś Przedborzanka trafiła do armii? Ktoś zna? Rysiu – a z wójtem uważaj Warto dodać, że ten batalion, a właściwie piotrkowski pułk AK: utworzyły go głównie oddziały partyzanckie o kryptonimach: „WICHER”, „BURZA”, „GROM” i „BŁYSKAWICA” (tak jak słynne polskie kontrtorpedowce!) stoczył wielką i ciężką bitwę z Niemcami pod Diablą Górą latem 1944 r. Ciekawe, że dca pułku mjr „Leśniak” (Rudolf Majewski- zamordowany po wojnie w więzieniu we Wronkach – spoczywa na cm. w Piotrkowie)) swoje SD (stanowisko dowodzenia) rozwinął nad stawem w Papierni, czyli dobre kilka km od placu boju. Ale piosenka pułkowa ma charakter Anka 2008-01-22, 22:34 Rysiu również witam:) Ciekawy tekst… i chyba zachowany został w przekazie ustnym? tmk 2008-01-22, 22:40 Rogalita – którą Papiernię masz na myśli? rysia 2008-01-22, 22:47 post usunięty Rogalita 2008-01-24, 17:42 Poległym Lotnikom Rogalita 2008-01-24, 20:50 Dziś wieczorem otrzymałem sms-em następujący tekst od przedborzaka MP z Krakowa: Na Twoje ręce – czarny kir (…)… Od tego, co belek niewiele – Więcej zadumy dziś niż śmiechu… Olewam: „Stróżu” i „Aniele” Wierzę,że hasło to: KU GWIAZDOM! Bedzie we mnie – i w Tobie też! Życie jest jednak ostra jazda… Bezwzględny Stwórco! Dałeś!… Bierz! M – dzięki. Takie chwile powodują, że zadajemy sobie pytania z tych podstawowych… ale życie musi toczyć się dalej. Anka 2008-01-25, 09:16 piękne… Niektórzy mówią – są zawody, w które wpisane jest ryzyko, wiedzą co robią wybierając taką drogę Ja wiem jedno, że bez ludzi, którzy to ryzyko na siebie biorą nie mielibyśmy takiego poczucia bezpieczeństwa i na pewno żyłoby nam sie gorzej… graf61 2008-01-25, 10:03 Niepowetowana strata! Podobno w RP jest (było !) 500 czynnych pilotów wojskowych. Zginęło dwudziestu. Straty jak w czasie wojny ! Niestety niebiosa po raz kolejny upomniały się o swych synów. W takiej chwili jak ta szlag człowieka trafia widząc (słysząc?) postawę niektórych radiowych stacji komercyjnych. Dziś aż się chce płacić abonament RTV na media publiczne! tmk 2008-01-25, 10:15 właśnie słucham Polskiego Radia pr. 1. Wczoraj wieczorem słuchałem Trójki, ale nie wiem czemu Graf61 chcesz teraz płacić abonament – czy z powodu tej nastrojowej muzyki? Odczuwam smutek z powodu tego wypadku, współczuję rodzinom ofiar, ale nie zamierzam robić na pokaz żadnych szopek. Codziennie na drogach ginie ok. 15 osób, przez niektóre weekendy nawet kilkadziesiąt. I nikt jakoś żałoby nie robi, a czy tamte tragedie SĄ MNIEJ WAŻNE?! Ciebie szlag trafił widząc (słysząc?) postawę niektórych radiowych stacji komercyjnych. Mnie też trafił szlag jak obejrzałem wczorajsze fakty tvn – od do gadali tylko o katastrofie. Później 2 newsy i znów na koniec katastrofa. Czy w tym kraju nic się innego od wczoraj nie wydarzyło?! fenix 2008-01-25, 10:20 TMK – bez komentarza. Co do wypowiedzi Grafa – nie zrozumiałeś chyba aluzji. kamx 2008-01-25, 13:03 zgadzam sie z TMK rozumiem straszna tragedia ,tylko politycy osłaniają sie tragedią a media tylko o tym gadały we wszystkich wiadomościacjh jednym słowem rząd ma spokój do będą pokazywać który jest lepszy ,który więcej da dla rodzin ofiar. Rogalita 2008-01-27, 22:34 TMK – KAMAX Rację miał abp. Życiński (słyszałem w radio w samochodzie), że uspokajał polityków – osły i tyle. Tylko, że to myśmy ich wybrali żaden desant z kosmosu. To jedno. A drugie? Kochani wybaczcie, ale porównywanie ofiar wypadków drogowych z taką masakrą – przecież to nie ta klasa. Przyczyny wypadków bywają różne, często naganne, choć żal każdego życia. Coś wiem o tym, zaliczyłem kilka wypadków, stłuczek i moim najbliżsi także itp. Wiem, co to strach o życie… Tu zginęli ludzie noszący orła na czapce – to nic Wam nie mówi? To jakie zajmowali stanowiska służbowe jest wprawdzie wtórne do tego pierwszego, ale też ważne,bo powiem brutalnie: płacimy za to wszyscy. Żałoba narodowa jest wyrazem solidarności całego narodu w obliczu nieszczęścia, które stało się! Czy wrócimy komuś przez to życie? Czy z tym, lub bez tego, łzy rodzin będą mniej słone? Nie. Ta żałoba jest potrzebna żywym – żebyśmy pamiętali, że TO realnie się stało i To może dotknąć także CIEBIE. To wszystko. tmk 2008-01-28, 00:34 no ale jak ktoś z nas zginie w wypadku samochodowym, albo poślizgnie się na mydle w łazience, to doczeka co najwyżej wzmianki w lokalnej gazecie. Owszem – wypadek lotniczy jaki się teraz wydarzył to sprawa niecodzienna, to że zginęło tylu wybitnych pilotów również. Ale uważam, że „instytucja” żałoby narodowej jest ostatnio (za rządów Kaczyńskiego) nadużywana, przez co się dewaluuje w oczach społeczeństwa. A poza tym już się zaczęły kłótnie polityczne – o to, czy prezydent został w odpowiednim czasie powiadomiony o katastrofie. Już chcą wyciągać jakieś bilingi, zaraz zrobią pewno komisję śledczą… I gdzie tu jest szacunek i cisza nad grobem ofiar? rysia 2008-01-28, 08:38 post usunięty Rogalita 2008-01-31, 20:59 Rysia zakołysała smutno… Nie chciałbym otwierać nowego tematu na … poezję żołnierską ale dziś sięgamy jednak na wysoką półkę. Oto wiersz Przedborzanina – spoczywa na naszym cmentarzu, więc Nasz – generała inżyniera (tak zwykł się tytułować) Józefa Lipkowskiego. Postać mało znana, rzec można zapomniana. Tym większe więc zaskoczenie, że nagle dostałem od Mariana Ponomarczuka – serdeczne dzięki – podarowaną Mu kiedyś przez śp. Panią Profesor Władysławę Lipkowską (siostrę Generała) zszywkę „Poezji” Generała w maszynopisie. LECZ WY NIE WIDZICIE ! Gruchnęła dziejów przełomowa burza, Wśród strasznych gromów i krwawej pożogi, Dawny gmach pryska, gniotąc fałszu bogi, I świat się nowy z zamętu wynurza; Ludzkość na nowe wstępuje już drogi I gwiazdy jaśniej świecą na błękicie. Lecz wy nie widzicie! Błysły dla Polski radości zwiastuny, Pryskają wreszcie dławiące ją lody, I hymn nadziei, jutrzenka swobody Zrywają z grobów wiekowe całuny, I pośród zgliszczy wstaje anioł zgody, By na cmentarzach nowe wzniecić życie! Lecz wy nie widzicie! Brzemienna pięciu pokoleń ofiarą, Polska się w bólach dziś porodu wije, Biedne jej serce nowym tętnem bije I pierś jej dyszy nadzieją i wiarą, Bo duch narodu znów otuchą żyje, I widzi słońce na swych mogił szczycie! Lecz wy nie widzicie! Czyż oczy wasze tak wpatrzone w blaski Dawnych snów waszych, że nie widzą świata? Czyż wielkość marzeń tak wam pierś przygniata, Że nie możecie odczuć świtu brzaski? Wszak wolna Polska dziś już z grobu wzlata, Zwołując dzieci swe na nowe życie! Lecz wy nie słyszycie! Czyż serce, strute nadmiarem boleści, Tak już przywykło do zwątpień katuszy, Że wam droższa gorycz waszej duszy, Niż blask swobody, co nam serca pieści, Niż grom dziejowy, co nam pęta kruszy? Czyż niema rozpacz tak nam zgryzła życie, Że w nic nie wierzycie?! Skrzepnięta boleść toż brak twórczej siły, Nie ma niemocy gorszej nad zwątpienie! Tylko nadzieja i wiary natchnienie Mogą do życia powołać mogiły! Tylko płomienne ducha uniesienie Może tchnąć w ludzkość nowy cel i życie! Lecz wy nie wierzycie! Żal mi was, żywe nagrobki cmentarne, Że was nie budzą zmartwychwstania dreszcze, Że wam nieznane są porywy wieszcze, Święte zapałem, nadzieja ofiarne, Bo dola wasza tym straszniejsza jeszcze, Że gdy Kraj wstaje w chwały majestacie, Wy go nie poznacie! Paryż, 1914. tmk 2008-01-31, 22:00 Rogalito-może za zgodą Rodziny śp. Generała umieścisz ten i inne nieznane wiersze Przedborzan dot. wojen, niepodległości w jednej ze swoich książek? Warto by to utrwalić dla przyszłych pokoleń. kamx 2008-02-01, 14:44 TMK – KAMAX Rację miał abp. Życiński (słyszałem w radio w samochodzie), że uspokajał polityków – osły i tyle. Tylko, że to myśmy ich wybrali żaden desant z kosmosu. To jedno. A drugie? Kochani wybaczcie, ale porównywanie ofiar wypadków drogowych z taką masakrą – przecież to nie ta klasa. Przyczyny wypadków bywają różne, często naganne, choć żal każdego życia. Coś wiem o tym, zaliczyłem kilka wypadków, stłuczek i moim najbliżsi także itp. Wiem, co to strach o życie… Tu zginęli ludzie noszący orła na czapce – to nic Wam nie mówi? To jakie zajmowali stanowiska służbowe jest wprawdzie wtórne do tego pierwszego, ale też ważne, bo powiem brutalnie: płacimy za to wszyscy. Żałoba narodowa jest wyrazem solidarności całego narodu w obliczu nieszczęścia, które stało się! Czy wrócimy komuś przez to życie? Czy z tym, lub bez tego, łzy rodzin będą mniej słone? Nie. Ta żałoba jest potrzebna żywym – żebyśmy pamiętali, że TO realnie się stało i To może dotknąć także CIEBIE. To wszystko. -nie będę sie kłócił mam inne zdanie na ten temat. Klasyk 2008-02-01, 20:55 kamx- masz prawo do swojego zdania – ale umiej czasami przyznac się do błędu, jeśli ktoś Ci pokaże fajne i sensowne argumenty. 3maj się Rogalita 2008-02-01, 23:51 Okazuje się, że poezje Generała Lipkowskiego zainteresowały także redaktora miesiecznika literackiego, który w mailu tak napisał: To niezła poezja, człowiek miał talent, ciekaw jestem, czy zachowały się jakieś inne jego utwory? Chętnie bym przedstawił jego postać na łamach. Tymczasem, więc inna próba twórczości Pan Generała FIGLE STAROŚCI wg Puszkina Gdy byłem młody – miałem ruchy szybkie, Bo wszystkie członki moje były gibkie, Z wyjątkiem tylko jednego! Lecz starość figle spłatała mi dziwne Dziś wszystkie członki moje są już sztywne, Z wyjątkiem tylko jednego! Gość 2008-02-06, 10:07 Bardzo specyficznym a i frywolnym rodzajem pieśni żołnierskiej były w 20-leciu międzywojennym tzw. żurawiejki. Krótkie i pieprzne te piosneczki związane były z konkretnymi pułkami ułanów. Odzwierciedlały one przy tym opinię jaką dana jednostka miała w ułańskiej braci. Często o takiej opinii decydowała jedna, barwna, soczysta postać z danego pułku. Żurawiejki rodziły się spontanicznie, często anonimowo, często przy… kielichu, stąd ich charakterystyczny, nie zawsze cenzuralny język. Dobrze, że żurawiejki przeżyły do dzisiejszych czasów, przynajmniej w literaturze, choć ich naturalni nosiciele- ułani odeszli już niestety (oprócz szwadronu reprezentacyjnego) do lamusa historii. A oto kilka przykładów tej „wojskowej” poezji sprzed kilkudziesięciu lat. * Kradną kury, kradną sery Rokitniańskie Szwoleżery Lance do boju Szable w dłon Bolszewika goń, goń, goń ! 2 Pułk Szwoleżerów Rokitniańskich * Kto w Suwałkach robi dzieci? Szwoleżerów Pułk to Trzeci Lance do boju… 3 Pułk Szwoleżerów Kozietulskiego * Jedzie ułan – dupa w chmurach, To jest pułk w Tarnowskich Górach Lance do boju… 3 Pułk Ułanów Śląskich * A kto Żydów poniewiera? To Pułk Piąty od Hallera Lance do boju… 5 Pułk Ułanów Zasławskich ale i : * W krwawej szarży pod Zasławiem Pułk zasłużył się Warszawie Lance do boju… * Dumna mina, a łeb pusty to jest Pułk ułanów szósty Lacne do boju… 6 Pułk Ułanów Kaniowskich ale i : * Nigdy trzeźwi, zawsze wlani to Kaniowscy są ułani Lance d boju… * Same grafy i barony- ósmy zdobi nam salony Lance do boju… 8 Pułk Ułanów Kraków * Psy wyją na widok jego- to jest ułan z dziesiątego Lance do boju… * Księżyc w czole, w dupie gwiazda, to tatarska nasza jazda Lance do boju… 13 Pułk Ułanów Wileńskich * Hej dziewczęta, w górę kiecki, jedzie ułan jazłowiecki Lance do boju… 14 Pułk Ułanów Jazłowieckich * Po Poznaniu dupą szasta, to z „piętnastki” pederasta. Lance do boju… 15 Pułk Ułanów Poznańskich * Zawsze łasy na niewiasty, to ułanów Pułk Szesnasty Lance do boju… 16 Pułk Ułanów Wielkopolskich * Mają dupy jak z mosiądza, To ułani są z Grudziądza. Lance do boju… 18 Pułk Ułanów Pomorskich * Słynny z mordów i pożarów „Dziewiętnasty” Pułk batiarów. Lance do boju… 19 Pułk Ułanów Wołyńskich * Gubi lance gówno warty, to jest Pułk „Dwudziesty czwarty”. Lance do boju… 24 Pułk Ułanów Kraśnik * Lejbalfonsi, donżuani- to Nieświescy są ułani. Lance do boju… 27 Pułk Ułanów Nieśwież * Słabi w szabli, mocni w pysku- to są strzelcy w Wołkowysku. Lance do boju… 3 Pułk strzelców Konnych Wołkowysk * Kto pod kocem dziewki chowa? To jest „Piąty” spod Tarnowa. Lance do boju… 5 Pułk Strzelców Konnych Dębica * Kiesa pusta, łeb obdarty, Konnych Strzelców Pułk to „Czwarty”. Lance do boju… 4 Pułk Strzelców Konnych Płock * Pije, tańczy, kulą śwista to konny artylerzysta Lance do boju… Dywizjon Artylerii Konnej Na tym zakończę, żeby nie zanudzać. Żurawiejek tych było „bez liku”. Ot, taka ciekawostka, ku pamięci dawno minionej chwały polskiej jazdy… graf61 2008-02-06, 10:11 O żurawiejkach to pisałem ja, tylko zapomniałem się zalogować. Gdyby ktoś chciał szerszych informacji w tym temacie, to służę ! Graf61 [ Dodano: 2008-02-06, 10:25 ] Rogalita 2008-02-06, 20:45 Grafie dzięki za przypomnienie tej osobliwości, zbiorek fajny. Oczywiście była to studnia nie wyczerpanych dowcipów, zabawnych powiedzonek i skojarzeń. Żurawiejki niestety nie są polskim „wynalazkiem”, a „desantem” od „prawosławnych” – czyli przynieśli je do Wojska Polskiego oficerowie Polacy wywodzący się z byłej armii carskiej (rosyjskiej). Natomiast refren jest zdecydowanie „dowodem naszego triumfu” w wojnie 1920 r. Można długo o tym pisać, lecz to zajęcie jest zdecydowanie nudniejsze [ Dodano: 2008-02-08, 22:05 ] Asterix 2008-07-11, 23:19 Rozszumiały sie wierzby placzace paweł zięba 2010-03-04, 22:35 Fenix napisał: Uwielbiam słuchać Chóru Aleksandrowa – pieśni w ich wykonaniu brzmią fantastycznie moja ulubiona pieśń w wykonaniu tego chóru to: Rogalita 2010-03-04, 23:28 to nasza sztandarowa piosenka podczas lekcji Przysposobienia Wojskowego. Zwykle śpiewaliśmy ją maszerując Piotrkowską pod Majową Górę i z powrotem …………………………………… Tyle wspomnień … 🙂 (WZ)
Konie Wrone Lyrics: Kiedy opuszczamy rodzinny dom / Na podeszwach butów niesiemy kurz / Którym są okruchy ojczystej ziemi / A gdzie moje konie wrone, a gdzie moje lejce / A gdzie moja najmilejsza
Proszę czekac, trwa ładowanie .. Kalina Malina Kalina malina w lesie rozkwitała, x2 Niejedna dziewczyna żołnierza kochała, x2 Żołnierza kochała, żołnierza lubiła, I czułe liściki kreśliła do niego, Liściki kreśliła i pisała wiersze, Do swego lubego pocztą wysyłała, A w niedziele rano, kiedy słońce wschodzi, To ten młody żołnierz po koszarach chodzi, Po koszarach chodzi, ciężkie buty nosi, Pana porucznika o przepustkę prosi Panie poruczniku puść mnie pan do domu, Pisała dziewczyna urodziła syna, Urodziła syna urodzi i córkę, A jak się nie uda zrobimy powtórkę, Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego, Każe ci osiodłać konika karego, Konika karego i te złote lejce, Żebyś swej dziewczynie rozweselił serce Jedzie żołnierz, jedzie o drogę nie pyta, A w domu teściowa z siekierą go wita. Żołnierzu, żołnierzu twoja to przyczyna, Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna, Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama, To te jej wieczory po których chadzała, Chadzała, chadzała i grywała w karty, Myślała dziewczyna, że z żołnierza żarty, To nie były żarty ani żadne kpiny, A zamiast wesela odbyły się chrzciny, Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem, Najpierw robią chrzciny, a wesele potem, A matki się cieszą, że córki nie grzeszą, A córki się rypią aż się iskry sypią, Dodał(a): hondziaraa 102 dni, 20 godz. 14 min. temu (
Kalina malina w lesie rozkwitała. niejedna dziewczyna ułana kochała! Ułana kochała, ułana lubiła. I te czułe listy do niego kreśliła. A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi. To ten młody ułan po koszarach chodzi. Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi. Pana porucznika o przepustkę prosi.
Ze świata czterech stron. Z jarzębinowych dróg. Gdzie ... Ze świata czterech stron. Z jarzębinowych dróg. Gdzie las spalony, Wiatr zmęczony, Noc i front... Gdzie nie zebrany plon. Gdzie poczerniały głóg... Wstaje dzień. Słońce przytuli nas Do swych rąk. I spójrz - ziemia ciężka, Od krwi. Znowu urodzi nam Zboża łan. Złoty kurz. Przyjmą kobiety nas Pod swój dach. I spójrz - będą śmiać się Przez łzy. Znowu do tańca Ktoś zagra nam. Może już... Za dzień. Za dwa. Za noc. Za trzy... Choć nie dziś... Za noc, za dzień, Doczekasz się... Wstanie świt. Chleby upieką się W piecach nam. I spójrz - tam gdzie tylko Był dym, Kwiatem zabliźni się Wojny ślad. Barwą róż. Dzieci urodzą się Nowe nam. I spójrz - będą śmiać się, Że my, Znów wspominamy Ten podły czas. Porę burz... Za dzień. Za dwa. Za noc. Za trzy... Choć nie dziś... Za noc, za dzień, Doczekasz się... Wstanie świt. Kalina, malina w lesie rozkwitała. (Kalina, malina w le ... Kalina, malina w lesie rozkwitała. (Kalina, malina w lesie rozkwitała) Niejedna dziewczyna ułana kochała!. Niejedna dziewczyna ułana kochała. Ułana kochała, ułana lubiła. (Ułana kochała, ułana lubiła) I te czułe listy do niego kreśliła. I te czułe listy do niego kreśliła. A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi. (A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi) To ten młody ułan po koszarach chodzi. To ten młody ułan po koszarach chodzi. Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi. (Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi) Pana porucznika o przepustkę prosi. Pana porucznika o przepustkę prosi. Panie poruczniku, puść mnie pan do domu. (Panie poruczniku, puść mnie pan do domu) Bo moja dziewczyna urodziła syna. Bo moja dziewczyna urodziła syna. Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego. (Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego) Każę ci osiodłać konika karego. Każę ci osiodłać konika karego. Konika karego i te złote lejce. (Konika karego i te złote lejce) Abyś swej dziewczynie uradował serce. Abyś swej dziewczynie uradował serce. Jedzie ułan, jedzie, o drogę nie pyta. (Jedzie ułan, jedzie, o drogę nie pyta) A młoda teściowa u progu go wita. A młoda teściowa u progu go wita. „Ułanie, ułanie, twoja to przyczyna. (Ułanie, ułanie, twoja to przyczyna) Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna". Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna". Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama. (Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama) I ta ciemna nocka, po której chadzała. I ta ciemna nocka, po której chadzała. Chadzała, pijała i grywała w karty. (Chadzała, pijała i grywała w karty) Myślała dziewczyna, że z ułanem żarty. Myślała dziewczyna, że z ułanem żarty. To nie były żarty, ani żadne kpiny. (To nie były żarty, ani żadne kpiny) Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny. Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny. Ta dzisiejsza młodzież, lata samolotem. (Ta dzisiejsza młodzież, lata samolotem) Najpierw robi dzieci, a wesele potem. Najpierw robi dzieci, a wesele potem. Pałacyk Michla, Żytnia, Wola... Bronią się chłopcy od ' ... Pałacyk Michla, Żytnia, Wola... Bronią się chłopcy od 'Parasola'. Choć na tygrysy mają 'visy', To warszawiaki, fajne chłopaki są. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch, Pracując za dwóch!. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch , jak stal. Każdy chłopaczek chce być ranny Sanitariuszki, morowe panny. I gdy Cię kula trafi jaka, Poprosisz pannę, da Ci buziaka Hej! Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch, Pracując za dwóch!. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch , jak stal!. Z tyłu, za linią, dekowniki, Intendentura, różne umrzyki. Gotują zupę, czarną kawę... I tym sposobem walczą za sprawę Hej! Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch, Pracując za dwóch!. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch , jak stal Za to dowództwo jest morowe, Bo w pierwszej linii nadstawia głowę, A najmorowszy z przełożonych , To jest nasz ''Miecio',' w kółko golony Hej! Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch, Pracując za dwóch!. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch , jak stal Wiara się bije, wiara śpiewa, Szkopy się złoszczą, krew ich zalewa. Różnych sposobów się imają... Co chwila 'szafę' nam posuwają Hej! Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch, Pracując za dwóch!. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch , jak stal Lecz na nic 'szafa' i granaty, Za każdym razem dostają baty. I co dzień się przybliża chwila, Że zwycięzymy i do cywila Hej! Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch, Pracując za dwóch!. Czuwaj wiaro i wytężaj słuch, Pręż swój młody duch , jak stal !. Przyszedł nam rozkaz ruszać do boju. Późno już było z w ... Przyszedł nam rozkaz ruszać do boju. Późno już było z wieczora. Słońce już zaszło, myśmy stanęli, Po drugiej stronie jeziora. Słońce już zaszło, myśmy stanęli, Po drugiej stronie jeziora. Z lewego skrzydła konnica pędzi, I na piechotę naciera... Piechota strzela, wciąż, bez ustanku. Żołnierz za żołnierzem pada. Piechota strzela, wciąż, bez ustanku. Żołnierz za żołnierzem pada. Patrzę ja, patrzę, jak mój kolega, Upadł na ziemię nie żywy. Jeszcze ostatnie wyrzekł te słowa: Napisz do mojej rodziny. Jeszcze ostatnie wyrzekł te słowa: Napisz do mojej rodziny. Napisz do ojca, napisz do matki. Napisz do lubej dziewczyny: Że ostra kula pierś mą przeszyła O wpół do drugiej godziny. Pierwszy Sierpień, dzień krwawy, Powstał naród Warszawy ... Pierwszy Sierpień, dzień krwawy, Powstał naród Warszawy, By Stolicę uwolnić od zła. I zatknęlim na dachy, barykady i gmachy, Biało-czerwonych sztandarów jak las. O jaka rozkosz się w sercu rozpina, Gdy 'Vis' w ręku gra. A 'MP' nigdy się nie zacina, Wolna Warszawo ma. Bo z krwi naszej powstanie Warszawa, Aby wiecznie żyć. Gdy Naród nasz chwycił za oręż, Musi wolnym być. Trzeba obejść przez Getto, Bo już Wolę zdobyto, I łunami czerwieni się noc. Stare Miasto już płonie, A nam mdleją już dłonie... Trzeba walczyć, lecz nie mamy czym. O jaka rozpacz się w sercu rozpina, Walczyć nie ma czym. Pod czołg z butelką idzie dziewczyna, By zapłacić im. Za zburzoną, kochaną Stolicę, I za zgliszcza te... I za trupów, dziś pełne ulice, Za powstańczą krew. Już Śródmieście się łamie, Niemcy są w każdej bramie, I stawiają Polaków pod mur. Słychać tylko salwy krótkie, Potem jęki cichutkie...tak to ginie, Warszawski nasz lud. Tak to giną Warszawiacy, Bohaterscy chłopacy, Którzy Warszawę wolną chcieli mieć. Pomocy nie przysłali, Na łup wroga wydali. Zamiast wolności...mamy dziś śmierć. O jaka rozpacz się w sercu rozpina, Walczyć nie ma czym. Pod czołg z butelką idzie dziewczyna By zapłacić im. Za zburzoną, kochaną Stolicę I za zgliszcza te... I za trupów dziś pełne ulice, Za powstańczą krew. Bułane i deresze, Kasztany, siwki białe... Brygada Kaw ... Bułane i deresze, Kasztany, siwki białe... Brygada Kawalerii Szła stępa opłotkami. Dzwoniły podkowami, Wśród pól zielonych, sennych, Koniki podrzucańców mych. Panieneczki zgrabne szły: Bułany i deresze pstre, Kasztany, siwki białe. Przeciąga kawaleria - Słyszycie ?, to... Przeciąga kawaleria. Słyszycie ?, to... Przeciąga kawaleria. W strzemionach unosiła się, W kulbakach - kołysała się, Świteziów legendarnych pieśń, Budionnych i Karczemnych. Lawino Rewolucji, Czerwona nawałnico !, Czerwona karabelo - Kolumbów Rewolucji; Bułane i deresze pstre. Kasztany, siwki białe. Przeciąga kawaleria - Słyszycie ?, to... Przeciąga kawaleria. Słyszycie ?, to... Przeciąga kawaleria. I co się nagle stało, Że dziś, na defiladzie, Dowódca Ganizonu Stał w czarnym samochodzie. Bułane i deresze, och!, Koniki moje, niełask !, Lecz wszyscy widzą jak przez plac Przciąga Kawaleria; ( mruczando...) Słyszycie ?, to... (mruczando) Słyszycie ?, to... Przeciąga kawaleria. Przeciąga Kawaleria, Strzemieniem srebrnym dźwoni, A piosnka Jej zamiera W oddali pól zielonych. Nie zdradzi koń - towarzysz, Nie zdradzi szabla wierna !. Słyszycie !, to... widzicie !, to... Przeciąga Kawaleria; Bułane i deresz pstre, Kasztany, siwki białe. Przeciąga kawaleria - Słyszycie ?, to... Przeciąga kawaleria. Słyszycie ?, to... Przeciąga kawaleria. Słyszycie ?, to... ....................... Słyszycie ?, to... ....................... Słyszycie ?......... Jedzie ułan lasem, Po pańsku z hałasem. Piechur za ni ... Jedzie ułan lasem, Po pańsku z hałasem. Piechur za nim bokiem ,bokiem - Potrząsa tłumokiem!. Piechur za nim bokiem ,bokiem - Potrząsa tłumokiem!. Jedzie ułan lasem, Podkówki mu brzęczą. Piechur za nim bokiem, bokiem - Z tornistrą cielęcą. Piechur za nim bokiem, bokiem - Z tornistrą cielęcą. Ułany panięta. Pojedli cielęta. A piechury rury, rury - Noszą po nich skóry. A piechury rury, rury - Noszą po nich skóry. Kamasze na nogach, Tornister ze skóry. Jakże was tu kochać, kochać - Obrzydłe piechury. Jakże was tu kochać, kochać - Obrzydłe piechury. Zaś u nas, ułanów, To taka ochota. Lepszy, lepszy wąs ułański - Niż cała piechota. Lepszy, lepszy wąs ułański - Niż cała piechota. Wstąpił sobie ułan Na szklaneczkę miodu. Sięgnął, sięgnął do kieszeni - Pieniędzy jak lodu. Sięgnął, sięgnął do kieszeni - Pieniędzy jak lodu. Wstąpił sobie piechur, Na szklaneczkę piwa. Sięgnął, sięgnął do kieszeni - A pieniędzy nie ma. Sięgnął, sięgnął do kieszeni - A pieniędzy nie ma. Z dala lotniska Zachodni wieje wiatr. Na niebie, Roz ... Z dala lotniska Zachodni wieje wiatr. Na niebie, Rozbłysły rakiety... W stalowym rumaku Otwiera się właz... I widać - "Czerwone berety". Czy znacie tych chłopców, Zdobywców przestworzy. Od słońca Spalone ich twarze. Czerwony berecik, Za pasem tkwi nóż. Ci chłopcy, To spadochroniarze !. Że skakać, na drzewa, Nie bajka ?... no cóż... Na pasach AN-y czekają. Zabieraj więc, bracie, Spadochron i nóż, Koledzy w samolot Wsiadają. muz Silniki zawyły I AN się wzniósł. I już wysokości Nabiera... Koledzy się wszyscy Do skoku szykują - Dowódca nam sam Właz otwiera... Na dole, stęsknione, Czekają dziewczyny. I każda swą Radość wyraża: Jak dobrze zrobiłam, Że sobie wybrałam, Za chłopca - Spadochroniarza !. muz. koniec
120K Followers, 333 Following, 2,057 Posts - See Instagram photos and videos from Monika Lee (@london2191)
Kalina malina w lesie jedna dziewczyna żołnierza kochała, żołnierza lubiła,Żołnierza kochała, żołnierza czułe liściki do niego kreśliła,I czułe liściki do niego kreśliła i pisała wiersze,Liściki kreśliła i pisała swemu lubemu rozweselić serce,By swemu lubemu rozweselić serce, rozweselić duszę,Rozweselić serce, rozweselić dusze, By swemu lubemu umilić katusze,By swemu lubemu umilić katusze. A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi,A w niedzielę rankiem, kiedy słońce ten młody żołnierz po koszarach chodzi,To ten młody żołnierz po koszarach koszarach chodzi listy w ręku nosi,Po koszarach chodzi listy w ręku porucznika o przepustkę prosi,Pana porucznika o przepustkę poruczniku, puść mnie pan do domu,Panie poruczniku, puść mnie pan do moja dziewczyna urodziła syna,Bo moja dziewczyna urodziła ja Cie puszczę ale nie samego,Puszczę ja Cię puszczę ale nie Ci osiodłać konika karego,Każę Ci osiodłać konika karego i te złote lejce,Konika karego i te złote swej dziewczynie uradował serce,Żebyś swej dziewczynie uradował żołnierz jedzie, o drogę nie pyta,Jedzie żołnierz jedzie, o drogę nie w domu teściowa z siekierą go wita,A w domu teściowa z siekierą go żołnierzu, Twoja to przyczyna,Żołnierzu, żołnierzu, Twoja to Ciebie zhańbiona została dziewczyna,Przez Ciebie zhańbiona została dziewczyna.* Teściowo, teściowo nie otwieraj gęby,Teściowo, teściowo nie otwieraj Ci z oficerka wypi****lę zęby,Bo Ci z oficerka wypi****lę jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama,Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się te ciemne nocki po których chadzała,I te ciemne nocki po których pijała i grywała w karty,Chadzała, pijała i grywała w dziewczyna że z żołnierzem żarty,Myślała dziewczyna że z żołnierzem żarty.* Ze sklepu na dole przynieś mi jabole,Ze sklepu na dole przynieś mi wyjdę, nie wyjdę, aż się napi****lę,Nie wyjdę, nie wyjdę, aż się napi**** nie były żarty ani żadne kpiny,To nie były żarty ani żadne zamiast wesela odbyły się chrzciny,Bo zamiast wesela odbyły się dzisiejsza młodzież lata samolotem,Ta dzisiejsza młodzież lata robi dzieci, a wesele potem,Najpierw robi dzieci, a wesele potem.* Matule się cieszą, że córy nie grzeszą,Matule się cieszą, że córy nie córy się rypią aż się wióry sypiąA córy się rypią aż się wióry sypią.
Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego bis Każę ci osiodłać konika karego bis. Konika karego i te złote lejce bis Abyś swej dziewczynie uradował serce bis. Jedzie ułan jedzie, o drogę nie pyta bis A młoda teściowa u progu go wita bis „Ułanie, ułanie, twoja to przyczyna bis Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna" bis
Kultura i inne - Piosenki marszowe Bryan - 2006-05-10, 09:31Temat postu: Piosenki marszoweGoraca namawiam do zbierania i podawania (najlepiej z linkiem do melodii) piosenek marszowych - takich rytmicznych i zadziornych, gdzie jest latwy do nauczenia sie i powtorzrenia refren, albo powtarza sie wersy. Takie piosenki maja wiele zalet: - Ulatwiaja marsz - Podwiekszaja morale spiewajacych - SPRAWIAJA ZE CI CO NA NAS PATRZA, WIDZA GROZNA, DOBRZE ZORGANIZOWANA JEDNOSTKE BOJOWA!! - spiewajac przy ogniskach takie piosenki sami mozemy poczuc sie taka jednostka;) I swienie sie bawic do bialego rana! Chodzi mi o piosenki najlepiej historyczne z epoki, moga byc tez pisoneki stylizowane, lub pozniejsze, ale nadajace sie (np taka piosenka jest "Kalina Malina" po usunieciu wersow o jabolach i samolotach). Z braku laku moge byc zapiewajla (tylko znajde ospowiedni repertuar), ale uwazam, ze swietny bylby w tej roli Jaskier. Pozdrawiam! Spadi - 2006-05-11, 08:54Nie chce nic mowic Tale Tomek P z Rodziny P, mial mi podeslac namiary do Krakowa do jakiejsc instytucji zajmujacej sie sarymi piosenkami???? Sebastian - 2006-05-11, 12:05Wydaje mi sie, ze "Kalina Malina" to piosenka do marszu, ale dla... koni. Tempo jest dobre do podejscia na pole bitwy, ale nie na prawdziwy marsz. Zostaje nam "Idzie zolnierz...", lub cos w tym tempie. Pozdrawiam Don Carlos - 2006-05-11, 12:12Na Kamiencu spiewalismy chyba Kaline w marszu i z tego sobie przypominam szlo dobrze!! Sebastian - 2006-05-11, 12:17No tak, a ile szliscie kilometrow ? Don Carlos - 2006-05-11, 12:31nie wazne kilometry!! MAmy Jaskra ... Sebastian - 2006-05-11, 12:54Wiem, 30 kilometrowych marszow raczej sie dzis nie urzadza :wink: Don Carlos - 2006-05-23, 10:28"Ukradlem" z innych stron Nauczy sie obowaizkowo, zwlaszcza Kaline- Maline: O MOJ ROZMARYNIE O moj rozmarynie, rozwijaj sie O moj rozmarynie rozwijaj sie Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Zapytam sie. A jak mi odpowie: "Nie kocham cie", A jak mi odpowie: "Nie kocham cie", Ulani werbuja, strzelcy maszeruja Zaciagne cie. Dadza mi buciki z ostrogami Dadza mi buciki z ostrogami I siwy kabacik, i siwy kabacik Z wylogami. Dadza mi konika cisawego Dadza mi konika cisawego I ostra szabelke, i ostra szbaleke Do boku mego. Dadza mi uniform popielaty Dadza mi uniform popielaty Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil Do swej chaty. Dadza mi manierke z gorzalczyna Dadza mi manierke z gorzalczyna Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil Za dziewczyna. A kiedy juz wyjde na wiarusa A kiedy juz wyjde na wiarusa Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Po calusa. A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie" A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie" Hej, tam kule swiszcza i bagnety blyszcza, Poswiece sie. Pojdziemy z okopow na bagnety, Pojdziemy z okopow na bagnety, Bagnet mnie ukluje, smierc mnie pocaluje, Ale nie ty. A gdy mnie przyniosa z rana w boku, A gdy mnie przyniosa z rana w boku, Wtedy pozalujesz , wtedy pozalujesz Z lezka w oku. Za te nasza ziemie skapana we krwi, Za te nasza ziemie skapana we krwi, Za nasza niewole, za nasze kajdany, Za wylane lzy. ROZA CZERWONA To nic, ze dlugi jest marsz, Slonce osuszy twarz, Idzisz i idziesz, naboje ostatnie trzy, I nie chybisz juz, To wiesz. Roza czerwono, bialo kwitnie bez, Nikt z nas nie peka, chociaz krucho jest. Wzgorza przejdziemy woda popijemy, Woda po walce ma jak wino smak. Kto by sie martwil, ze na drodze kurz I deszcz i snieg to znamy juz. Wzgorza przejdziemy woda popijemy, kuchnie polowe diabli wiedza gdzie. Roza czerwono, bialo kwitnie bez, Dojdziesz bracie, choc krucho jest. Stary karabin twoj brat, Jeszcze zadziwi swiat. Beda znow piekne dziewczyny za wojskiem szly, A ze w oczy deszcz, To nic! Roza czerwono, bialo kwitnie bez... BIALE ROZE Rozkwitaly paki bialych roz Wroc, Jasienku, z tej wojenki, wroc Wroc, ucaluj jak za dawnych lat Dam ci za to rozy najpiekniejszy kwiat Kladlam ci ja idacemu w boj Biale roze za karabin twoj Nimes odszedl, Jasiulenku, stad Nimes prog przestapil, kwiat mej rozy zwiadl Ponad stepem nieprzejrzysta mgla Wiatr w burzanach cichutenko lka Przyszla zima, opadl rozy kwiat Poszedl w swiat Jasienko, zginal po nim slad Juz przekwitly paki bialych roz Przeszlo lato, jesien, zima juz Coz ci teraz dam Jasienku, hej Gdy z wojenki wrocisz do dziewczyny swej Jasienkowi nic nie trzeba juz Bo mu kwitna paki bialych roz Tam, pod Lwowem, gdzie w ataku padl Wyrosl na mogile bialej rozy kwiat Nie rozpaczaj, lube dziewcze, nie W polskiej ziemi nie bedzie mu zle Policzony bedzie trud i znoj Za Ojczyzne polegl ukochany twoj PRZYBYLI ULANI POD OKIENKO Przybyli ulani pod okienko, Stukaja, pukaja: "Wpusc, panienko". - O Jezu, a coz to za wojacy? - Otwieraj, nie boj sie, my Czwartacy. Przyszlismy napoic nasze konie, Za nami piechoty pelne blonie. - O Jezu, a dokad Bog prowadzi? - Warszawe odwiedzic bysmy radzi. Gdy zwiedzim Warszawe, juz nam pilno, Zobaczyc to nasze stare Wilno. A z Wilna juz droga jest gotowa, Powiedzie prosciutko az do Lwowa. Ze Lwowa juz droga jest gotowa, do serca do Rusi, do Kijowa. Z Kijowa zas droga nam gotowa, do serca polskosci do Krakowa. Z Krakowa pojedziem do Berlina, powiescic Wilhelma, sk... Na nasza niewole jedna rada, Wypedzic Prusaka, wygnac Szwaba. I wspomna znow Grunwald te szubrawce, Wybijem im Polske raz na zawsze. A wtedy powrocim pelni slawy Nad Wisle, bez Niemcow, do Warszawy. Gaszczami, lasami, sciezka polna, Idziemy wywalczyc Polske Wolna. Panienka otwierac podskoczyla, Ulanow do srodka zaprosila. SZWOLEZEROWIE Wiec pijmy wino, szwolezerowie Niech troski zgina w rozbitym szkle! Gdy nas nie stanie, nikt sie nie dowie Czy dobrze bylo nam czy zle! Szare mundury, zlote obszycia, Ach, jak to wszystko przepieknie lsni. Lecz co jest na dnie w sercu ukryte. Tego nie bedzie wiedzial nikt Wiec pijmy wino, szwolezerowie... A gdy cie rzuci luba dziewczyna To ty sie bracie z tego smiej, W milej kompanii napij sie wina I bolszewika w morde lej! Wiec pijmy wino, szwolezerowie... Bo przyjda czasy, ze te ku... Beda przed nami na bacznosc stac! Reka nie zadrzy jak lisc osiki, Gdy bedziem w ruskie mordy lac! Wiec pijmy wino, szwolezerowie... Szwolezer teskni, lecz zawsze skrycie, Za ukochana, za krajem swym. Dla swej Ojczyzny oddalby zycie, Dla ukochanej pragnie zyc! Wiec pijmy wino, szwolezerowie... A gdy bedziemy oficerami Bedziemy wodke wiadrami pic. Calowac panny, kochac mezatki I po ulansku ostro zyc! Wiec pijmy wino, szwolezerowie... Gdy wodz da rozkaz idziemy w pole Rzeczpospolitej oddamy krew. I w szwolezerskim rycerskim kole Nucimy sobie taki spiew: Wiec pijmy wino, szwolezerowie Na czesc minionych, bojowych lat! Niech zyja nasi dzielni wodzowie, Niech zyje pulk nasz - armii kwiat! KALINA, MALINA Kalina, malina w lesie rozkwitala Nie jedna dziewczyna strzelca pokochala Strzelca pokochala, strzelca polubila I mile lisciki do niego kreslila Lisciki kreslila i pisala wiersze By swemu milemu rozweselic serce A w niedziele rano kiedy slonce wschodzi To ten mlody strzelec po "Zwierzyncu" chodzi Po "Zwierzyncu" chodzi, ciezkie buty nosi Pana Inspektora o przepustke prosi Panie Inspektorze - pusc mnie pan do domu! Bo moja dziewczyna urodzila syna. Puszcze ja Cie puszcze ale nie samego Kaze Ci osiodlac konika karego Konika karego i te zlote lejce Pojedz do dziewczyny, rozwesel jej serce Jedzie strzelec jedzie o droge nie pyta A mloda tesciowa u progu go wita Strzelcu, strzelcu twoja to przyczyna Przez Ciebie zhanbiona zostala dziewczyna Tesciowo, tesciowo nie otwieraj geby Bo ci z oficerka powybijam zeby Nie ja ja zhanbilem, zhanbila sie sama I ta kopka siana po ktorej chasala Chasala, pijala i grywala w karty Myslala dziewczyna, ze ze strzelcem zarty To nie byly zarty ani zadne kpiny Bo zamiast wesela odbyly sie chrzciny A matule mysla, ze cory nie grzesza A cory sie rypia az sie wiory sypia Ta dzisiejsza mlodziez lata samolotem Najpierw robi dzieci, a wesele potem Kalina, malina w lesie rozkwitala I na tym piosneczka skonczona zostala. Spadi - 2006-05-23, 12:55KALINA MALINA Kalina malina w lesie zakwitala Nie jedna dziewczyna zolnierza kochala Zolnierza kochala zolnierza lubila Lisciki wierszyki to niego kreslila Lisciki kreslila i pisala wiersze Zeby zolnierzowi uradowac serce Chodzi zolnierz chodzi pas na jajach nosi Pana porucznika o przepustke prosi Panie poruczniku pusc ze pan do domu Bo moja dziewczyna porodzila syna Puszcze ja cie puszcze, ale nie samego Dam ci ja na droge konika karego Konika karego i zlocone lejce Abys mogl dziewczynie uradowac serce Jedzie zolnierz jedzie o droge nie pyta A progu tesciowa z siekiera go wita Ja jej nie zhanbilem zhanbila sie sama I ta ciemna nocka, po ktorej hasala Hasala hasala i grywala w karty Myslala dziewczyna ze z zolnierzem zarty Matule sie ciesza ze cory nie grzesza A corki sie rypia az sie wiory sypia Do sklepu na dole przywiezli jabole Nie wroce do domu az sie napierdole O MOJ ROZMARYNIE O moj rozmarynie, rozwijaj sie O moj rozmarynie rozwijaj sie Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Zapytam sie. A jak mi odpowie: "Nie kocham cie", A jak mi odpowie: "Nie kocham cie", Ulani werbuja, strzelcy maszeruja Zaciagne cie. Dadza mi buciki z ostrogami Dadza mi buciki z ostrogami I siwy kabacik, i siwy kabacik Z wylogami. Dadza mi konika cisawego Dadza mi konika cisawego I ostra szabelke, i ostra szbaleke Do boku mego. Dadza mi manierke z gorzalczyna Dadza mi manierke z gorzalczyna Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil Za dziewczyna. Dadza mi medalik z Matka Boska Dadza mi medalik z Matka Boska Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil Za ma Polska. A kiedy juz wyjde na wiarusa A kiedy juz wyjde na wiarusa Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Po calusa. A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie" A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie" Hej, tam kule swiszcza i bagnety blyszcza, Poswiece sie. Pojdziemy z okopow na bagnety, Pojdziemy z okopow na bagnety, Bagnet mnie ukluje, smierc mnie pocaluje, Ale nie ty. A gdy mnie przyniosa z rana w boku, A gdy mnie przyniosa z rana w boku, Wtedy pozalujesz , wtedy pozalujesz Z lezka w oku. Za te nasza ziemie skapana we krwi, Za te nasza ziemie skapana we krwi, Za nasza niewole, za nasze kajdany, Za wylane lzy. Muszkieterowie Wiec pijmy wino, muszkieterowie Niech troski zgina w rozbitym szkle! Gdy nas nie stanie, nikt sie nie dowie Czy dobrze bylo nam czy zle! Gdy nas nie stanie, nikt sie nie dowie Czy dobrze bylo nam czy zle! Granat mundurow, u boku szable, Ach, jak to wszystko przepieknie lsni. Lecz co jest na dnie w sercu ukryte. Tego nie bedzie wiedzial nikt Lecz co jest na dnie w sercu ukryte. Tego nie bedzie wiedzial nikt Wiec pijmy wino, muszkieterowie... A gdy cie rzuci luba dziewczyna To ty sie bracie z tego smiej, W milej kompanii napij sie wina I moskwicina w morde lej! W milej kompanii napij sie wina I moskwicina w morde lej! Wiec pijmy wino, muszkieterowie... Bo przyjda czasy, ze te ku... Beda przed nami na bacznosc stac! Reka nie zadrzy jak lisc osiki, Gdy bedziem w ruskie mordy lac! Reka nie zadrzy jak lisc osiki, Gdy bedziem w ruskie mordy lac! Wiec pijmy wino, muszkieterowie... Muszkieter teskni, lecz zawsze skrycie, Za ukochana, za krajem swym. Dla swej Ojczyzny oddalby zycie, Dla ukochanej pragnie zyc! Dla swej Ojczyzny oddalby zycie, Dla ukochanej pragnie zyc! Wiec pijmy wino, muszkieterowie... A gdy bedziemy oficerami Bedziemy wodke wiadrami pic. Calowac panny, kochac mezatki I po kozacku ostro zyc! Calowac panny, kochac mezatki I po kozacku ostro zyc! Wiec pijmy wino, muszkieterowie... Gdy wodz da rozkaz idziemy w pole Rzeczpospolitej oddamy krew. I w muszkieterskim rycerskim kole Nucimy sobie taki spiew: I wmuszkieterskim rycerskim kole Nucimy sobie taki spiew: Wiec pijmy wino, muszkieterowie Na czesc minionych, bojowych lat! Niech zyja nasi dzielni wodzowie, Niech zyje pulk nasz - armii kwiat! Niech zyja nasi dzielni wodzowie, Niech zyje pulk nasz - armii kwiat! PRZYBYLI ULANI POD OKIENKO Przybyli ulani pod okienko, Stukaja, pukaja: "Wpusc, panienko". Zaswiecil miesiaczek do okienka w koszulce stanela w nim panienka - O Jezu, a coz to za wojacy? - Otwieraj, nie boj sie, my Polacy. Przyszlismy napoic nasze konie, Za nami piechoty pelne blonie. - O Jezu, a dokad Bog prowadzi? - Warszawe odwiedzic bysmy radzi. Gdy zwiedzim Warszawe, juz nam pilno, Odwiedzic to nasze stare Wilno. A z Wilna ruszymy do Krakowa Zobzaczyc czy polska juz gotowa, Gdy z Wilna wyjedziem i z Krakowa Popedzim moskali precz od Lwowa Ze Lwowa pojedziem do Berlina, powiescic Wilhelma, sk... Na nasza niewole jedna rada, Wypedzic Prusaka, wygnac Szwaba. I wspomna znow Grunwald te szubrawce, Wybijem im Polske raz na zawsze. A wtedy powrocim pelni slawy Nad Wisle, bez Niemcow, do Warszawy. Gaszczami, lasami, sciezka polna, Idziemy wywalczyc Polske Wolna. Panienka otwierac podskoczyla, Ulanow do srodka zaprosila. Sebastian - 2006-05-24, 08:29Tu tez jest troche pozdro Jaskier - 2006-05-24, 13:04Zapomnialem powiedziec-druga (zaraz po "przybyli...") zwrotka ulanow jest: Zaswiecil miesiaczek do okienka w koszulce stanela w nim panienka Spadi - 2006-06-01, 16:19Oliwska Szanta Byl wiek XVII, rok dwudziesty siodmy, G C D Listopadowy wiatr zimny wial. D7 G Byla niedziela i slonce wstawalo, G C D Na "Swietym Jerzym" sygnalem byl strzal. G C D G Ref.: Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a, G C D Medina-Sidonia w Hiszpanii zyl. D7 G A kto dzis pamieta Arenda Dickmanna? G C D To polski admiral, co z Szwedem sie bil. G C D G Szesc szwedzkich okretow na walke czekalo, A kazdy z nich wiekszy od naszych dwoch. Choc sily nierowne, bo dzial bylo malo, To w polskich zalogach bojowy byl duch. Huknela salwa, wiatr zagle zlapaly, Blysnely armaty z burtowych furt. Dziesiec korabi do walki ruszalo, Od strony polwyspu stal szwedzki wrog. Blyskaly armaty, gwizdaly kartacze I z trzaskiem okrety zwarly sie dwa. "Wodnik" przypuscil abordaz zuchwaly, Pograzyl sie szwedzki galeon wsrod fal. "Tigern" i "Solen" - okrety rozbite, A reszta Szwedow uciekla gdzies w dal. Admiral Dickmann legl w boju zabity, Lecz flota spod Orla zwyciestwo swe ma. Don Carlos - 2006-06-01, 16:20A jaka to melodia?? Spadi - 2006-06-02, 15:21BIJ SZWEDZINA sl. i muz.: M. Skorupski gnaty, hej, kto zyw, przynosze wiesc straszliwa, Bo oto szwedzin butny, zly, wnet stanie pod Oliwa, Juz toczy tu okretow moc, zle maszty widac z dala, Nad nasza flaga czarna noc, juz pora bic na alarm. REF: Bij szwedzina, bij szwedzina, lej szwedzina, lej, Pamietaj brachu gesta mina, tylko w glos sie smiej, Nam karkow nikt nie zgina, nie przegramy bitwy tej, Nic naszych armat nie powstrzyma, razem, heja, hej! pierwszy bryg na cel nas bral, bo mial nas jak na dloni, Obrocil sie i plunal z dzial, az dymem sie przeslonil, Lecz tylko wode prochem psul, choc jeszcze raz probowal Odpowiedz wzial z dziesieciu rur i gorzko pozalowal. REF: Bij szwedzina ..... psubrat ku nam rwie, chcial z prawej nas zaskoczyc, Zachowal Stary zimna krew, nie spuszczal z niego oczu, Az chwycil ster do silnych rak, wnet zrobil zwrot na niego I rozdarl drania dziobu zab, zywcem pogrzebanego. REF: Bij szwedzina ..... okret jest tuz, tuz, o burte burta wali, Do bojki szwedzin gotow juz, lecz nasi tez to znali, Na poklad dziki wrzask sie wdarl, lecz wzieli tegie bicie, Chwycili chlopcy co kto mial, niewielu uszlo z zyciem. REF: Bij szwedzina ..... boj przeminal hen, juz dawno zapomniany, Dzis cieszy nas wesoly czas i wina pelne dzbany, Lecz pomnij bracie chlopcow, co nie moga byc tu z nami, Odeszli gdzies w godzine zla, odeszli nie zegnani. trollu - 2006-06-02, 17:06 Don Carlos napisał/a: "Ukradlem" z innych stron Nauczy sie obowaizkowo, zwlaszcza Kaline- Maline: O MOJ ROZMARYNIE O moj rozmarynie, rozwijaj sie O moj rozmarynie rozwijaj sie Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Zapytam sie. .... Kalina, malina w lesie rozkwitala I na tym piosneczka skonczona zostala. Melduje poslusznie, ze do wiekszosci z powyzszych mam wykonania na mp3. Sluze chetnie jesli wola. Idź do strony: 1 2 »
Album: Biesiada na ludowoArtysta: Monika Boras, Adam PiekarskiTytuł: Kare konieData wydania: 2006-02-28http://www.facebook.com/MTJWytworniaMuzyczna
Kalina malina w lesie rozkwitała Kalina malina w lesie rozkwitała Niejedna dziewczyna żołnierza ułana Niejedna dziewczyna żołnierza ułanaUłana kochała, ułana lubiła Ułana kochała, ułana lubiła I czułe liściki do niego kreśliła I czułe liściki do niego kreśliłaA w niedziele rankiem, kiedy słońce wschodzi A w niedziele rankiem, kiedy słońce wschodzi To ten młody ułan po stajence chodzi To ten młody ułan po stajence chodziPo stajence chodzi, listy w ręku nosi Po stajence chodzi, listy w ręku nosi Pana wa-achmistrza o przepustkę prosi Pana wa-achmistrza o przepustkę prosiPanie wa-achmistrzu puść mnie pan do domu Panie wa-achmistrzu puść mnie pan do domu Bo moja dziewczyna urodziła syna Bo moja dziewczyna urodziła synaUrodziła syna, ułana młodego Urodziła syna, ułana młodego Będzie służył w pułku jak i tata jego Będzie służył w pułku jak u tata jegoBędzie jeździł konno, szablą wymachiwał Będzie jeździł konno, szablą wymachiwał I każdej dziewczynie pas cnoty rozrywał I każdej dziewczynie pas cnoty rozrywałPuszczę ja cię puszczę ale nie samego Puszczę ja cię puszczę ale nie samego Każe ci osiodłać konika karego Każe ci osiodłać konika karegoKonika karego i te złote lejce Konika karego i te złote lejce A żebyś dziewczynie uradował serce A żebyś dziewczynie uradował serceJedzie ułan, jedzie o drogę nie pyta Jedzie ułan, jedzie o drogę nie pyta A stara teściowa u progu go wita A stara teściowa u progu go witaTeściowo, teściowo nie otwieraj gęby Teściowo, teściowo nie otwieraj gęby Bo Ci z oficerka wypie*dolę zęby Bo Ci z oficerka wypie*dole zębyUłanie, ułanie twoja to przyczyna Ułanie, ułanie twoja to przyczyna Przez Ciebie została zhańbiona dziewczyna Przez Ciebie została zhańbiona dziewczynaJa jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama I ta ciemna nocka, po której chadzała I ta ciemna nocka, po której chadzałaChadzała, pijała i grywała w karty Chadzała, pijała i grywała w karty Myślała dziewczyna, że z ułanem żarty Myślała dziewczyna, że z ułanem żartyTo nie były żarty ani żadne kpiny To nie były żarty ani żadne kpiny Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny Bo zamiast wesela odbyły się chrzcinyZe sklepu na dole przynieś mi jabole Ze sklepu na dole przynieś mi jabole Nie wyjdę, nie wyjdę aż się napierdo*e Nie wyjdę, nie wyjdę aż się napierdo*eZe sklepu na rogu przynieś mi twarogu Ze sklepu na rogu przynieś mi twarogu Nie wyjdę, nie wyjdę ja z tego nałogu Nie wyjdę, nie wyjdę ja z tego nałoguJedzie pociąg jedzie po stalowym moście Jedzie pociąg jedzie po stalowym moście A ja bym pojeździł po młodym zaroście A ja bym pojeździł po młodym zarościeJedzie pociąg jedzie po stalowych szynach Jedzie pociąg jedzie po stalowych szynach A ja bym pojeździł po młodych dziewczynach A ja bym pojeździł po młodych dziewczynachTa dzisiejsza młodzież lata samolotem Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem Najpierw robi chrzciny, a wesele potem Najpierw robi chrzciny, a wesele potemMatule się cieszą, że córy nie grzeszą Matule się cieszą, że córy nie grzeszą A córy się rypią aż się wióry sypią A córy się rypią aż się wióry sypiąpiosenka: Kalina Malina
Koto Design. We are a team of architects and designers with a love for the great outdoors. We design and craft cabins and offer our services for high quality bespoke architectural commissions. Built to the highest quality housing standards. Our intelligently engineered micro homes are designed for year round occupancy.
Rozkwitały pąki białych róż pąki białych róż, Wróć, Jasieńku, z tej wojenki już, /Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat./x2 Kładłam ci ja idącemu w bój, Białą różę na karabin twój, /Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł./x2 Ponad stepem nieprzejrzana mgła, Wiatr w burzanach cichuteńko łka. /Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad./x2 Już przekwitły pąki białych róż Przeszło lato jesień zima już /Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej, Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej./X2 Hej dziewczyno ułan w boju padł Choć mu dałaś białej róży kwiat /Czy nieszczery był twej dłoni dar Czy też może wygasł twego serca W pustym polu zimny wicher dmie Już nie wróci twój Jasieńko , nie /Śmierć okrutna zbiera krwawy łup Zakopali Jasia twego w ciemny grób/x2 Jasieńkowi nic nie trzeba już, Bo mu kwitną pąki białych róż, /Tam pod jarem, gdzie w wojence padł, Wyrósł na mogile białej róży kwiat./x2 Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie, W polskiej ziemi nie będzie mu źle. /Policzony będzie trud i znój, Za Ojczyznę poległ ukochany twój./x2 My pierwsza brygada to żołnierska nuta, Legiony to ofiarny stos, Legiony to żołnierska buta, Legiony to straceńców los. Ref: My, Pierwsza Brygada, Strzelecka gromada, Na stos rzuciliśmy swój życia los, Na stos, na stos. O ileż męk, ileż cierpienia, O ileż krwi, wylanych łez. Pomimo to – nie ma zwątpienia, Dodawał sił – wędrówki kres. My, Pierwsza Brygada… Mówili żeśmy stumanieni, Nie wierząc nam, że chcieć to móc. Leliśmy krew osamotnieni, A z nami był nasz drogi wódz! My, Pierwsza Brygada… Inaczej się dziś zapatrują I trafić chcą do naszych dusz, I mówią, że nas już szanują, Lecz właśnie czas odwetu już! My, Pierwsza Brygada… Nie chcemy dziś od was uznania, Ni waszych mów, ni waszych łez. Skończyły się dni kołatania Do waszych dusz, do waszych serc. My, Pierwsza Brygada… Dziś nadszedł czas pokwitowania Za mękę serc i katusz dni. Nie chciejcie więc politowania, Zasadą jest: za krew chciej krwi. My, Pierwsza Brygada… Umieliśmy w ogień zapału Młodzieńczych wiar rozniecić skry, Nieść życie swe dla ideału I swoją krew i marzeń sny. My, Pierwsza Brygada… Potrafim dziś dla potomności Ostatki swych poświęcić dni, Wśród fałszów siać siew szlachetności Miazgą swych ciał, żarem swej krwi. My, Pierwsza Brygada… Wojenko, wojenko wojenko, cóżeś ty za pani, Że za tobą idą, że za tobą idą Chłopcy malowani? Że za tobą idą, że za tobą idą Chłopcy malowani? Chłopcy malowani, sami wybierani, Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko, Cóżeś ty za pani? Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko, Cóżeś ty za pani? Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie, Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz W zimnym leży grobie. Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz W zimnym leży grobie. Na wojence ładnie, kto Boga uprosi, Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają, Pan Bóg kule nosi. Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają, Pan Bóg kule nosi. Maszeruje wiara, pot się krwawy leje, Raz dwa stąpaj bracie, raz dwa stąpaj bracie, Bo tak Polska grzeje. Raz dwa stąpaj bracie, raz dwa stąpaj bracie, Bo tak Polska grzeje. Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie? Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz W zimnym leży grobie. Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz W zimnym leży grobie. Ten już w grobie leży z dala od rodziny, A za nim pozostał, a za nim pozostał Cichy płacz dziewczyny A za nim pozostał, a za nim pozostał Cichy płacz dziewczyny Szwoleżerowie zabrzmi nasz śpiew, niech dźwięki w dal popłyną, pogania je krew, a krew pogania wino, gdy wino zaszumi w brwi, radośniej piosenka brzmi, już Noe obyczaj ten miał, że beczki dosiadał i w cwał, Ref. Wiec pijmy wino szwoleżerowie, niech troski zginą w rozbitym szkle, gdy nas nie będzie niech nikt się nie dowie, czy dobrze, czy dobrze było nam czy źle? Ten Noe był zuch, szwoleżer pierwszej klasy i spust miał za dwóch przed potopowe czasy, a pękło tam wiele win i z tego ten potop był, uczcijmy staruszka, bo wart, szacunku i czci za ten dar, Ref. Wiec pijmy wino szwoleżerowie… W śród śmiechu czy łez niech brzmi ta pieśń braterska, kto wie gdzie nasz kres kompanio szwoleżerska, Przy winie, czy w polu, gdzie, czy jutro czy dziś, kto wie? Czy w śniegu czerwonym od krwi, niech zawsze ta piosenka nam brzmi, Ref. Wiec pijmy wino szwoleżerowie… O mój rozmarynie mój rozmarynie, rozwijaj się, O mój rozmarynie rozwijaj się. Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej zapytam się, Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej zapytam się. A jak mi odpowie: nie kocham cię, A jak mi odpowie nie kocham cię. Ułani werbują, strzelcy maszerują zaciągnę się, Ułani werbują, strzelcy maszerują zaciągnę się. Dadzą mi konika cisawego, Dadzą mi konika cisawego. I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę do boku mego, I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę do boku mego. Dadzą mi kabacik z wyłogami, Dadzą mi kabacik z wyłogami. I czarne buciki i czarne buciki z ostrogami, I czarne buciki i czarne buciki z ostrogami. Dadzą mi manierkę z gorzałczyną, Dadzą mi manierkę z gorzałczyną. Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił za dziewczyną, Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił za dziewczyną. Pójdziemy z okopów na bagnety, Pójdziemy z okopów na bagnety. Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie ucałuje, ale nie ty, Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie ucałuje, ale nie ty. Marsz, marsz Polonia po wszem świecie Gnani w obce wojny, Zgromadziliśmy się przecie W jedno kółko zbrojne. Marsz, marsz Polonia, Nasz dzielny narodzie, Odpoczniemy po swej pracy W ojczystej zagrodzie. Przejdziem Litwę, przejdziem Wołyń, Popasiem w Kijowie. Zimą przy węgierskim winie Staniemy w Krakowie. Od Krakowa bitą drogą Do Warszawy wrócim, Co zastaniem resztę wroga Na łeb w Wisłę wrzucim. Na królewski gród zhańbiony Wzleci orlę białe, Hukną działa, Jękną dzwony, Polakom na chwałę. Moskal Polski nie zdobędzie Dobywszy pałasza Hasłem naszym wolność będzie O Ojczyzna nasza. Jak to na wojence… to na wojence ładnie, /x2 Kiedy ułan z konia spadnie. /x2 Koledzy go nie żałują, /x2 Jeszcze końmi go tratują. /x2 Rotmistrz z listy go wymaże, /x2 Wachmistrz trumnę zrobić każe. /x2 A za jego młode lata /x2 Grają trąby tra-ta-ta-ta. /x2 A za jego twarde znoje /x2 Wystrzelą mu trzy naboje. /x2 A za jego trudy, prace, /x2 Wystrzelą mu trzy kartacze. /x2 Śpij kolego! Twarde łoże. /x2 Zobaczym się jutro może. /x2 Śpij żołnierzu, a w tym grobie /x2 Niech się Polska przyśni tobie. /x2 Grzmią pod Stoczkiem armaty pod Stoczkiem armaty, Błyszczą białe rabaty A Dwernicki na przedzie Na Moskala sam jedzie.”Hej za lance, chłopacy! Czego będziem tu stali? Tam się biją rodacy, A myż będziem słuchali? Chodźwa trzepać Moskala, Bo dziś Polska powstała! Niech nam Polski nie kala – Hej, zabierzwa mu działa!” (…) “Jenerale, to chwaty! Od lewego tam skrzydła Wiodą cztery armaty I Moskali jak bydła!” Lecą, lecą wzdłuż błonia, Grzmią krakowskie kopyta; A Dwernicki spiął konia I okrzykiem ich wita: “Dzielnieście się spisali! Zawsze Polak tak bije! A krakusy wołali: “Nasza Polska niech żyje!” Hej, hej ułani ułani Malowane dzieci Niejedna panienka Za wami poleci Ref: Hej, hej ułani Malowane dzieci Niejedna panienka Za wami poleci Niejedna panienka I niejedna wdowa Za wami ułani Polecieć gotowa Hej, hej ułani … Nie ma takiej wioski Ani takiej chatki Żeby nie kochały Ułana mężatki Hej, hej ułani … Nie ma takiej chatki Ani przybudówki Żeby nie kochały Ułana żydówki Hej, hej ułani … Babcia umierała Jeszcze się pytała Czy na tamtym świecie Ułani będziecie Hej, hej ułani … Jedzie ułan, jedzie Szablą pobrzękuje Uważaj dziewczyno Bo cię pocałuje Hej, hej ułani … Kalina malina malina w lesie rozkwitała, Kalina malina w lesie rozkwitała. Nie jedna dziewczyna ułana kochała, Nie jedna dziewczyna ułana kochała. Ułana kochała, ułana lubiła, Ułana kochała, ułana lubiła. I czułe liściki do niego kreśliła, I czułe liściki do niego kreśliła. Liściki kreśliła i pisała wiersze, Liściki kreśliła i pisała wiersze. By swemu lubemu rozweselić serce, By swemu lubemu rozweselić serce. A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi, A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi. To ten młody ułan po koszarach chodzi, To ten młody ułan po koszarach chodzi. Po koszarach chodzi listy w ręku nosi, Po koszarach chodzi listy w ręku nosi. Pana porucznika o przepustkę prosi, Pana porucznika o przepustkę prosi. Panie poruczniku, puść mnie pan do domu, Panie poruczniku, puść mnie pan do domu. Bo moja dziewczyna urodziła syna, Bo moja dziewczyna urodziła syna. Puszczę ja Cie puszczę ale nie samego, Puszczę ja Cię puszczę ale nie samego. Każę Ci osiodłać konika karego, Każę Ci osiodłać konika karego. Konika karego i te złote lejce, Konika karego i te złote lejce. Żebyś swej dziewczynie uradował serce, Żebyś swej dziewczynie uradował serce. Jedzie ułan jedzie, o drogę nie pyta, Jedzie ułan jedzie, o drogę nie pyta. A w domu teściowa z siekierą go wita, A w domu teściowa z siekierą go wita. Ułanie, ułanie, Twoja to przyczyna, Ułanie, ułanie, Twoja to przyczyna. Przez Ciebie zhańbiona została dziewczyna, Przez Ciebie zhańbiona została dziewczyna. Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama, Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama. I te ciemne nocki po których chadzała, I te ciemne nocki po których chadzała. Chadzała, pijała i grywała w karty, Chadzała, pijała i grywała w karty. Myślała dziewczyna że z ułanem żarty, Myślała dziewczyna że z ułanem żarty. To nie były żarty ani żadne kpiny, To nie były żarty ani żadne kpiny. Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny, Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny. Rozszumiały się wierzby płaczące się wierzby płaczące, Rozpłakała się dziewczyna w głos, Od łez oczy podniosła błyszczące, Na żołnierski, na twardy życia los. Nie szumcie, wierzby, nam, Żalu, co serce rwie, Nie płacz, dziewczyno ma, Bo w partyzantce nie jest źle. Do tańca grają nam Granaty, wisów szczęk, Śmierć kosi niby łan, Lecz my nie znamy, co to lęk. Błoto, deszcz czy słoneczna spiekota, Wszędzie słychać miarowy, równy krok, To maszeruje leśna piechota, Śpiew na ustach, spokojna twarz, twardy wzrok. Nie szumcie, wierzby, nam, Żalu, co serce rwie, Nie płacz, dziewczyno ma, Bo w partyzantce nie jest źle. Do tańca grają nam Granaty, wisów szczęk, Śmierć kosi niby łan, Lecz my nie znamy, co to lęk. I choć droga się nasza nie kończy, Choć nie wiemy, gdzie wędrówki kres, Ale pewni jesteśmy zwycięstwa, Bo przelano już tyle krwi i łez. Nie szumcie, wierzby, nam, Żalu, co serce rwie, Nie płacz, dziewczyno ma, Bo w partyzantce nie jest źle. Do tańca grają nam Granaty, wisów szczęk, Śmierć kosi niby łan, Lecz my nie znamy, co to lęk. Od Rosyji jadę Rosyji jadę, szabelką toczę, szabelką toczę. Wynieś mi chusteczkę moja najmilejsza O to Cię proszę, o to Cię proszę. Wynieś mi chusteczkę moja najmilejsza O to Cię proszę, o to Cię proszę. Za białą chusteczkę dam Ci pierścionek, dam Ci pierścionek. Nim zboże dojrzeje, nim włos posiwieje Wezmę za żonę, wezmę za żonę. Nim zboże dojrzeje, nim włos posiwieje Wezmę za żonę, wezmę za żonę. Pewnie ty inne panny miłujesz, panny miłujesz A teraz ode mnie i to potajemnie Daru oczekujesz, daru oczekujesz. A teraz ode mnie i to potajemnie Daru oczekujesz, daru oczekujesz. Nie było nam dane panien miłować, panien miłować Z rana do wieczora, z wieczora do rana Mus maszerować, mus maszerować. Z rana do wieczora, z wieczora do rana Mus maszerować, mus maszerować. Od Rosyji jadę, szabelką toczę, szabelką toczę. Daj mi swą chusteczkę moja najmilejsza O to Cię proszę, o to Cię proszę. Daj mi swą chusteczkę moja najmilejsza O to Cię proszę, o to Cię proszę. Opowiem ci miła jakiem spanie miał, jakiem spanie miał Listeczki dębowe składane pod głowę, tak żem sobie spał, tak żem sobie spał. Listeczki dębowe składane pod głowę, tak żem sobie spał, tak żem sobie spał.
From $1.35. Zoe - the aspect of twilight Sticker. By AnneDiefenbac. From $1.35. Chained - Aurelion Sol and Zoe Sticker. By NE0N Bandit. From $1.35. Rich Minion Sticker. By EwwDoshik.
Tekst piosenki: Kalina malina w lesie rozkwitała, Kalina malina w lesie rozkwitała. Nie jedna dziewczyna żołnierza kochała, Nie jedna dziewczyna żołnierza kochała. Żołnierza kochała, żołnierza lubiła, Żołnierza kochała, żołnierza lubiła. I czułe liściki do niego kreśliła, I czułe liściki do niego kreśliła. Liściki kreśliła i pisała wiersze, Liściki kreśliła i pisała wiersze. By swemu lubemu rozweselić serce, By swemu lubemu rozweselić serce. Rozweselić serce, rozweselić duszę, Rozweselić serce, rozweselić dusze, By swemu lubemu umilić katusze, By swemu lubemu umilić katusze. A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi, A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi. To ten młody żołnierz po koszarach chodzi, To ten młody żołnierz po koszarach chodzi. Po koszarach chodzi listy w ręku nosi, Po koszarach chodzi listy w ręku nosi. Pana porucznika o przepustkę prosi, Pana porucznika o przepustkę prosi. Panie poruczniku, puść mnie pan do domu, Panie poruczniku, puść mnie pan do domu. Bo moja dziewczyna urodziła syna, Bo moja dziewczyna urodziła syna. Puszczę ja Cie puszczę ale nie samego, Puszczę ja Cię puszczę ale nie samego. Każę Ci osiodłać konika karego, Każę Ci osiodłać konika karego. Konika karego i te złote lejce, Konika karego i te złote lejce. Żebyś swej dziewczynie uradował serce, Żebyś swej dziewczynie uradował serce. Jedzie żołnierz jedzie, o drogę nie pyta, Jedzie żołnierz jedzie, o drogę nie pyta. A w domu teściowa z siekierą go wita, A w domu teściowa z siekierą go wita. Żołnierzu, żołnierzu, Twoja to przyczyna, Żołnierzu, żołnierzu, Twoja to przyczyna. Przez Ciebie zhańbiona została dziewczyna, Przez Ciebie zhańbiona została dziewczyna. * Teściowo, teściowo nie otwieraj gęby, Teściowo, teściowo nie otwieraj gęby. Bo Ci z oficerka wypi****lę zęby, Bo Ci z oficerka wypi****lę zęby. Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama, Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama. I te ciemne nocki po których chadzała, I te ciemne nocki po których chadzała. Chadzała, pijała i grywała w karty, Chadzała, pijała i grywała w karty. Myślała dziewczyna że z żołnierzem żarty, Myślała dziewczyna że z żołnierzem żarty. * Ze sklepu na dole przynieś mi jabole, Ze sklepu na dole przynieś mi jabole. Nie wyjdę, nie wyjdę, aż się napi****lę, Nie wyjdę, nie wyjdę, aż się napi****lę. To nie były żarty ani żadne kpiny, To nie były żarty ani żadne kpiny. Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny, Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny. Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem, Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem. Najpierw robi dzieci, a wesele potem, Najpierw robi dzieci, a wesele potem. * Matule się cieszą, że córy nie grzeszą, Matule się cieszą, że córy nie grzeszą. A córy się rypią aż się wióry sypią A córy się rypią aż się wióry sypią. *opcjonalnie
Markov is a small robot that is mostly blue and gray. On top of his head, he has a propeller with a blue blade and a black shaft with white stripes. Moreover, Markov has a transparent blue tactile sensor, a gray face with a button that has a blue heart engraved on it, a brilliant opal/luminous vivid cyan screen that has two pupil-less black
1. Kalina malina w lesie rozkwitała,Kalina malina w lesie rozkwitała,Niejedna dziewczyna żołnierza kochała,Niejedna dziewczyna żołnierza kochała, 2. Żołnierza kochała, żołnierza lubiła,Żołnierza kochała,żołnierza lubiła,I czułe liściki kreśliła do niego,I czułe liściki kreśliła do niego, 3. Liściki kreśliła i pisała wiersze,Liściki kreśliła i pisała wiersze,Do swego lubego pocztą wysyłała,Do swego lubego pocztą wysyłała, 4. A w niedziele rano, kiedy słońce wschodzi,A w niedziele rano, kiedy słońce wschodzi,To ten młody żołnierz po koszarach chodzi,To ten młody żołnierz po koszarach chodzi, 5. Po koszarach chodzi, ciężkie buty nosi,Po koszarach chodzi, ciężkie buty nosi,Pana porucznika o przepustkę prosi,Pana porucznika o przepustkę prosi 6. Panie poruczniku puść mnie pan do domu,Panie poruczniku puść mnie pan do domu,Pisała dziewczyna urodziła syna,Pisała dziewczyna urodziła syna, 7. Urodziła syna urodzi i córkę,Urodziła syna urodzi i córkę,A jak się nie uda zrobimy powtórkę,A jak się nie uda zrobimy powtórkę, 8. Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego,Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego,Każe ci osiodłać konika karego,Każe ci osiodłać konika karego, 9. Konika karego i te złote lejce,Konika karego i te złote lejce,Żebyś swej dziewczynie rozweselił serceŻebyś swej dziewczynie rozweselił serce 10. Jedzie żołnierz, jedzie o drogę nie pyta,Jedzie żołnierz, jedzie o drogę nie pyta,A w domu teściowa z siekierą go wita,A w domu teściowa z siekierą go wita. 11. Żołnierzu, żołnierzu twoja to przyczyna,Żołnierzu, żołnierzu twoja to przyczyna,Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna,Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna, 12. Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama,Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama,To te jej wieczory po których chadzała,To te jej wieczory po których chadzała, 13. Chadzała, chadzała i grywała w karty,Chadzała, chadzała i grywała w karty,Myślała dziewczyna, że z żołnierza żarty,Myślała dziewczyna, że z żołnierza żarty, 14. To nie były żarty ani żadne kpiny,To nie były żarty ani żadne kpiny,A zamiast wesela odbyły się chrzciny,A zamiast wesela odbyły się chrzciny, 15. Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem,Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem,Najpierw robią chrzciny, a wesele potem,Najpierw robią chrzciny, a wesele potem, 16. A matki się cieszą, że córki nie grzeszą,A matki się cieszą, że córki nie grzeszą,A córki się rypią aż się iskry sypią,A córki się rypią aż się iskry sypią,
Kalina malina Tradycyjne & Biesiadne tekst piosenki oraz tłumaczenie. Obejrzyj teledysk z Youtube i posłuchaj mp3 z YT. Sprawdź chwyty na gitarę. Dodaj Swoją wersję tekstu i chwyty gitarowe.
Kalina malina Loch Camelot Kalina malina Kalina malina w lesie rozkwitała niejedna dziewczyna ułana kochała! Ułana kochała, ułana lubiła I te czułe listy do niego kreśliła. A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi To ten młody ułan po koszarach chodzi. Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi Pana porucznika o przepustkę prosi. Panie poruczniku puść mnie pan do domu Bo moja dziewczyna urodziła syna. Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego Każę ci osiodłać konika karego. Konika karego i te złote lejce Abyś swej dziewczynie uradował serce. Jedzie ułan jedzie, o drogę nie pyta A młoda teściowa u progu go wita. „Ułanie, ułanie, twoja to przyczyna Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna”. Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama I ta ciemna nocka, po której chadzała. Chadzała, pijała i grywała w karty Myślała dziewczyna, że z ułanem żarty. To nie były żarty, ani żadne kpiny Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny. Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem Najpierw robi dzieci, a wesele potem.
| Ска ыςацιժιμ | Еչафևтва щուсле |
|---|
| Еψοςιвωթիզ еφиճոц еվ | Аյ щаթቂξ |
| Ու аረокадя | Ուջаጩ еዬαкупи мαсовсο |
| Αξи ծаρеሓυ | Иս епωстеξи с |
Luka is a fan of Jagged Stone, even owning a Jagged Stone-themed guitar pic. This is what causes him and Marinette to bond in "Captain Hardrock". In "Truth", he learns that Jagged Stone is his father from his mother while he was akumatized, and attacks him for leaving Luka. After Ladybug and Cat Noir have defeated Truth, Jagged Stone finally confessed to Luka, explaining why he was never told
Vidéo TikTok de Zoé Lee (@zoe.lee.miraculous) : « #CapCut Audition pour Monika !!!! ».son original - Zoé Lee.
An Amazon Best Book of the Month! "The sultry sex and seduction scenes are just the icing on this incredibly rich and satisfying cake. Readers will sit down, read this book from cover to cover in one sitting, and then pick it up to read it all over again."—RT Book Reviews, 5 Stars
Te Papakupu o Te Marautanga o Aotearoa. Ngā Wāhanga Ako: Te Reo Matatini, Ngā Toi, Pāngarau, Pūtaiao, Hangarau, Tikanga ā-Iwi, Hauora (Te) Konika o Matamata
ZdFfJ.